Wurz: KERS jest wystarczająco bezpieczny

Kierowca testowy Hondy Alex Wurz twierdzi, że pierwsze bardzo udane testy systemu odzyskiwania energii kinetycznej KERS Hondy świadczą o tym, że nowy system może być bezpieczny.

Pierwsze testy oraz incydenty związane z KERS wzbudziły wiele obaw w światku Formuły 1 odnośnie bezpieczeństwa. Podczas testu, który w tym tygodniu odbył się na torze Jerez aż trzy zespoły z powodzeniem testowały nowe rozwiązanie, nawet jeśli w niektórych przypadkach system był tylko częściowo aktywny.

„Przed testem udałem się do fryzjera, aby w przypadku porażenia prądem włosy mi się nie zapaliły”, żartował Wurz. „A całkiem serio to myślę, że KERS jest wystarczająco bezpieczny. Honda dysponuje ogromną wiedzą odnośnie systemów składowania energii, a nasz system bez przerwy jest skanowany w poszukiwaniu błędów. Możemy więc być spokojni, że nikt z nas nie zostanie ‘popieszczony’ prądem.”

Wurz zapytany, czy jako kierowca odczuwa różnicę prowadząc bolid wyposażony w nowy system, odpowiedział: „Tak, na szczęście tak! Jeśli nie czułbym dodatkowych 60 kilowatów mocy, z pewnością nie byłbym kierowcą testowym.”

„Przeprowadziłem pierwsze testy KERS na obiekcie Santa Pod, ale jazda po prawdziwym torze jest jeszcze bardziej interesująca. KERS ma bardzo ciekawy wpływ na cały wóz, a sposób przekazania mocy jest bardzo interesujący.” „Może nie jest to przerażająca moc, ale uczucie jest bardzo miłe. System działa, ale w końcu nie jest to jakaś kosmiczna technologia. Wielu producentów wytwarza wozy wyposażone w KERS, ale największym problemem w Formule 1 jest jego upakowanie.”

Wurz nie chciał również oceniać, jak nowy system przygotowany przez Hondę wypada na tle konkurencji.

„W chwili obecnej nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie dysponujemy informacjami od pozostałych zespołów. Nie wiemy nawet, w jaki sposób magazynują energię.”

„Mam tylko nadzieję, że jesteśmy z przodu, ale nie mam co do tego żadnej pewności.”