W Mercedesie "umiarkowane" zadowolenie

Mercedes wywiózł z Bahrajnu 11 punktów, co jak stwierdził szef zespołu Ross Brawn jest „umiarkowanie zadowalającym" wynikiem, biorąc pod uwagę liczne przygody Nico Rosberga i Michaela Schumachera na torze Sakhir.

Marzenia Rosberga o pogoni za kolejnym zwycięstwem prysły już na starcie, kiedy to Niemiec spadł z 5. na 9. pozycję. Jednak triumfator GP Chin nie załamał się i odrobił wszystkie straty, staczając kilka zaciętych pojedynków z takimi kierowcami, jak Fernando Alonso, czy Lewis Hamilton. Tuż przed końcem Nico połknął jadącego na dwa pit-stopy Paula di Restę.

„Mieliśmy dobrą strategię, dysponowaliśmy tutaj też całkiem konkurencyjnym bolidem w porównaniu do początku sezonu". - przyznał Rosberg. „Ale ciężko było zyskiwać pozycje, bo o jedno miejsce walczyło wiele wozów. Ogólnie jestem zadowolony z tego weekendu, ponieważ piąta lokata daje mi trochę punktów. Widzę, że czynimy postęp". Michael Schumacher po wpadce w kwalifikacjach oraz karze za wymianę skrzyni biegów startował dopiero z 22. pola. 7-krotny czempion od samego początku spokojnie piął się w górę i gdy wydawało się, że jego starania nie przyniosą upragnionych punktów, tuż przed końcem z rywalizacji odpadł Jenson Button, dając Niemcowi awans do czołowej dziesiątki. „Biorąc pod uwagę moją pozycję startową, finiszowanie na 10. miejscu jest pozytywne". - ocenił Schumacher. „Dzisiaj dużą rolę odegrały oczywiście opony. Musieliśmy przystosować styl jazdy do panujących warunków".