Formuła 1 » Aktualności F1 » Villeneuve chce safety cara przy każdym incydencie w F1

Villeneuve chce safety cara przy każdym incydencie w F1
2014-10-06 - G. Filiks Tagi: Samochód bezpieczeństwa, Villeneuve, Bianchi, Wypadki F1, Safety Car
Były mistrz świata Formuły 1 Jacques Villeneuve wezwał do poprawienia zasad wyjeżdżania samochodu bezpieczeństwa w trakcie wyścigów Grand Prix po poważnym wypadku Julesa Bianchiego wczoraj w Japonii.
Bianchi znalazł się w krytycznym stanie z poważnym urazem głowy po tym, jak wypadł z mokrego toru Suzuka i uderzył bolidem w dźwig zabierający z pobocza samochód Adriana Sutila. Od razu pojawiły się opinie, że FIA zawiniła nie wysyłając safety cara po wypadku Sutila, tylko usuwając auto Saubera przy żółtych flagach.
Według Villeneuve'a, neutralizacja musi być zarządzana za każdym razem, gdy trzeba zabrać z trasy czy pobocza bolid.
„Zasady wyjazdu samochodu bezpieczeństwa muszą zostać zmienione". - powiedział czempion F1 z 1997 roku.
„Zawsze powtarzałem, że kiedy tylko dochodzi do jakiegoś incydentu, powinien pojawiać się safety car. „Nie powinno się debatować, czy ma wyjechać, czy nie. Jeżeli ktoś udaje się po czyjś bolid, musi. Proste.
„Incydent - automatycznie wyjeżdża safety car, i tyle. Powinno tak być od lat. W Ameryce jest tak od zawsze".
Zdaniem Villeneuve'a, kibice muszą zaakceptować tak rygorystyczne przepisy, biorąc pod uwagę, jak duże jest ryzyko wpadnięcia któregoś ze ścigających się bolidów na stojący pojazd.
„Teraz problem jest taki, że za każdym razem gdy FIA wysyła samochód bezpieczeństwa, wszystkie media i fani narzekają, że zniszczono wyścig". - wskazywał 43-letni Kanadyjczyk.
„(Ale) w takiej sytuacji nie da się nie być przegranym.
„Faktycznie, czasami neutralizacja trochę hamuje zawody, lecz przynajmniej unikasz dzięki temu takich zdarzeń, do jakiego doszło teraz. Unikasz też wpływania na wyścig decyzjami jego dyrekcji.
„Kiedy ja się ścigałem, po każdym wypadku miałem obawy, czy nie wpadnie na mnie inny bolid.„Same żółte flagi to naprawdę za mało. Trzeba przy nich zwolnić, ale jak bardzo? Zresztą możesz wtedy akurat złapać kapcia, albo mieć awarię zawieszenia.
„Jestem zdumiony, że nigdy wcześniej nie doszło do takiego incydentu jak na Suzuce. Po prostu F1 miała szczęście.„Kierowcy często wypadają z toru, gdy ktoś inny zrobił to chwilę wcześniej i omijają stojący bolid na centymetry". - dodał.
Bianchi znalazł się w krytycznym stanie z poważnym urazem głowy po tym, jak wypadł z mokrego toru Suzuka i uderzył bolidem w dźwig zabierający z pobocza samochód Adriana Sutila. Od razu pojawiły się opinie, że FIA zawiniła nie wysyłając safety cara po wypadku Sutila, tylko usuwając auto Saubera przy żółtych flagach.
Według Villeneuve'a, neutralizacja musi być zarządzana za każdym razem, gdy trzeba zabrać z trasy czy pobocza bolid.
„Zasady wyjazdu samochodu bezpieczeństwa muszą zostać zmienione". - powiedział czempion F1 z 1997 roku.
„Zawsze powtarzałem, że kiedy tylko dochodzi do jakiegoś incydentu, powinien pojawiać się safety car. „Nie powinno się debatować, czy ma wyjechać, czy nie. Jeżeli ktoś udaje się po czyjś bolid, musi. Proste.
„Incydent - automatycznie wyjeżdża safety car, i tyle. Powinno tak być od lat. W Ameryce jest tak od zawsze".
Sonda: Safety car powinien wyjeżdżać w F1 za każdym razem, gdy na torze lub na poboczu stoi rozbity/zepsuty bolid?
Zdaniem Villeneuve'a, kibice muszą zaakceptować tak rygorystyczne przepisy, biorąc pod uwagę, jak duże jest ryzyko wpadnięcia któregoś ze ścigających się bolidów na stojący pojazd.
„Teraz problem jest taki, że za każdym razem gdy FIA wysyła samochód bezpieczeństwa, wszystkie media i fani narzekają, że zniszczono wyścig". - wskazywał 43-letni Kanadyjczyk.
„Faktycznie, czasami neutralizacja trochę hamuje zawody, lecz przynajmniej unikasz dzięki temu takich zdarzeń, do jakiego doszło teraz. Unikasz też wpływania na wyścig decyzjami jego dyrekcji.
„Kiedy ja się ścigałem, po każdym wypadku miałem obawy, czy nie wpadnie na mnie inny bolid.„Same żółte flagi to naprawdę za mało. Trzeba przy nich zwolnić, ale jak bardzo? Zresztą możesz wtedy akurat złapać kapcia, albo mieć awarię zawieszenia.
„Jestem zdumiony, że nigdy wcześniej nie doszło do takiego incydentu jak na Suzuce. Po prostu F1 miała szczęście.„Kierowcy często wypadają z toru, gdy ktoś inny zrobił to chwilę wcześniej i omijają stojący bolid na centymetry". - dodał.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Villeneuve chce safety cara przy każdym incydencie w F1
Podobne: Villeneuve chce safety cara przy każdym incydencie w F1




Podobne galerie: Villeneuve chce safety cara przy każdym incydencie w F1



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć