Vettel zasmucony perspektywą rozstania z Raikkonenem

Sebastian Vettel wyraził smutek, że po tegorocznym sezonie Formuły 1 przestanie dzielić garaż Ferrari z Kimim Raikkonenem.

Niemiec dogaduje się z Finem jak z żadnym innym partnerem, których miał w przeszłości, ale "Iceman" punktuje dużo słabiej od zespołowego kolegi - i Ferrari postanowiło zastąpić go na 2019 rok swoim obiecującym juniorem Charlesem Leclerkiem. Udzielając wywiadów Vettel nie ukrywał, że żal mu rozstawać się z 38-latkiem.

Zapytany, czy Raikkonen jest najlepszym partnerem, jakiego kiedykolwiek miał, były czterokrotny mistrz świata powiedział: „Tak, absolutnie".

„Oczywiście jedno to liczby i wyniki, ale myślę, że to nie jest najważniejsze". „Jeśli chodzi o zespołowych kolegów, moim zdaniem najważniejszy jest wzajemny szacunek, albo ilość bzdur krążących pomiędzy jednym i drugim zawodnikiem. W przypadku Kimiego od początku nie było ich w ogóle i nie sądzę, że to się zmieni".

„Oczywiście to wspaniała szansa dla Charlesa, ale też smutno, że Kimiego już tutaj nie będzie, bo myślę, że się dogadujemy, nawet jeśli jesteśmy inni. Jak powiedziałem, mamy wobec siebie ten wzajemny szacunek". Spytany, czy po przyjściu Leclerka zmienią się relacje w zespole, Vettel odparł: „Oczywiście to zawsze zmiana, ale szczerze mówiąc teraz to nic nie zmienia. Jestem więc skupiony bardziej na następnych wyścigach, nie na przyszłym roku".

„Oczywiście to dla niego wielka szansa. Od dawna był w juniorskim programie naszego zespołu, więc dobrze widzieć, że jest progresja".

„Nie myślę o tym wcale, więc nie mam żadnych przemyśleń. Zawsze będzie inaczej. Każdy jest inny, więc na pewno będzie inna dynamika i tak dalej, ale sądzę, że to dobry dzieciak i mam nadzieję, że się dobrze integruje. Jestem przekonany, że każdy jest chętny udzielić pomocy".