Vettel nie wybadał formy Red Bulla na Interlagos, zamierza przyśpieszyć

Piątkowe treningi nie pozwoliły Sebastianowi Vettelowi odkryć dyspozycji bolidu Red Bull Racing na torze Interlagos, na którym Niemiec stoczy bój o mistrzowski tytuł z Fernando Alonso. Lider klasyfikacji generalnej dwukrotnie zajmował dzisiaj drugie miejsce, w obu sesjach nieznacznie ustępując Lewisowi Hamiltonowi. Widzi spore pole do poprawy, aczkolwiek zaznacza, że z powodu niepewnych prognoz pogody, przebieg dalszej części wyścigowego weekendu GP Brazylii jest niewiadomą. „Każdy się tutaj bardzo ślizga. Dziś było dosyć gorąco i niełatwo jeśli chodzi o warunki na torze". - wyjaśniał Vettel dziennikarzom. „Zatem każdy miał te same problemy - trasa, stabilność wozu i tak dalej. Tak więc musimy wykonać swoją pracę domową bez względu co mówią prognozy pogody". Spytany, czy czuje się za sterami swojego Red Bulla pewnie, 25-latek odparł: „Zobaczymy. Trochę nie wiemy, co się wydarzy. Na razie możemy być zadowoleni. Musimy odrobić lekcje i poprawić bolid, jest jeszcze dużo do wyciągnięcia z niego.

„Oczywiście nie wiemy, jaka będzie pogoda. Dzisiaj jest niesamowity upał, jutro ma być gorąco i może trochę deszczowo, a w niedzielę nieco chłodniej. To Sao Paulo, więc każdy scenariusz wchodzi w grę". Zespołowy partner Mark Webber zarówno rano, jak i po południu był trzeci. Żurnalistom tłumaczył, iż póki co skupia się wyłącznie na sobie nie rozważając, jak pomóc Vettelowi zdobyć tytuł. „Nie sądzę, bym mógł zrobić coś inaczej". - mówił Australijczyk. „Po prostu naciskam i koncentruję uwagę na zaliczeniu możliwie najbardziej czystego weekendu. Jeżeli przeanalizujesz wszystkie konotacje 'zróbmy to, zróbmy tamto', i tak nigdy tak się nie stanie. Dlatego skupiamy się na sobie samych".