Verstappen nie chce słyszeć o psychologu. "Natychmiast wykopałbym go za drzwi"

Max Verstappen w dosadnych słowach wykluczył nawiązanie współpracy z psychologiem po rękoczynach z Estebanem Oconem na mecie wyścigu Formuły 1 o GP Brazylii.
Ocon ostatniej niedzieli wystawił na próbę nerwy temperamentnego Verstappena, pozbawiając go zwycięstwa w kuriozalnych okolicznościach. Kierowca Force India będąc zdublowany zaatakował lidera. Próba oddublowania się przyniosła kolizję. Kiedy zawody dobiegły końca, wściekły Verstappen doprowadził do przepychanki z Francuzem.

Wczoraj w holenderskiej telewizji 21-latka spytano, czy korzysta z usług psychologa sportowego.

„Nie muszą przychodzić do mnie z psychologiem. Natychmiast wykopałbym go za drzwi". - oświadczył Max.

„Trzeba po prostu być pewnym siebie i zdecydowanym, wtedy nie potrzebujesz nikogo". Poza tym, Max już rozmawiał z czuwającym nad nim ojcem Josem, który kiedyś sam startował w F1.

„Tak, zawsze do siebie dzwonimy. Ale myślę, że cieszę się, iż nie było go wczoraj na miejscu". - powiedział.