Formuła 1 » Aktualności F1 » Grand Prix USA: Verstappen bezbłędny, w McLarenie gorąco!
Grand Prix USA: Verstappen bezbłędny, w McLarenie gorąco!
2025-10-27 - S. Nowicki Tagi: Verstappen, USA, Austin, Circuit of the Americas, Wyniki F1, Wyścig F1
Max Verstappen (Red Bull) bez cienia presji odniósł swoje piąte zwycięstwo w sezonie. Holender kontrolował tempo od startu do mety, a jedyną prawdziwą iskrą emocji w dość jednostajnym wyścigu był zacięty pojedynek Lando Norrisa (McLaren) z Charlesem Leclerkiem (Ferrari) o drugie miejsce.
Start Verstappena był bezbłędny. Kierowca Red Bulla utrzymał prowadzenie po pierwszym zakręcie i od tego momentu kontrolował tempo. Na jego korzyść zadziałała walka Norrisa z Leclerciem. Monakijczyk książkowo bronił swojej pozycji przez kilkanaście okrążeń, przez co Verstappen uciekł tej dwójce na ponad dziesięć sekund. Holender nawet w końcówce, gdy jego miękkie opony zaczynały tracić przyczepność, miał wystarczająco duży zapas, by spokojnie dowieźć zwycięstwo. Na mecie jego przewaga wyniosła niemal osiem sekund.
- To był niewiarygodny weekend dla nas. Wiedziałem, że wyścig oczywiście nie będzie zupełnie prosty. Myślę, że jeśli spojrzymy na cały jego przebieg, tempo między mną a Lando było naprawdę zbliżone. Wydaje mi się, że właśnie w pierwszym stincie zrobiliśmy różnicę - udało mi się wypracować przewagę i to właściwie utrzymywaliśmy aż do końca. Nie było łatwo zarządzać oponami w obu stintach, ale utrzymaliśmy prowadzenie i jestem niesamowicie dumny z całego zespołu za taki weekend - mówił Verstappen.
Leclerc wystartował świetnie, wkorzystując miękką mieszanką wyprzedził Norrisa w pierwszym zakręcie i przez kilkanaście okrążeń skutecznie odpierał wszystkie ataki Brytyjczyka. Brytyjczyk naciskał bez przerwy, ale Leclerc - choć nieco wolniejszy - bronił się książkowo. Po kilku, czy może nawet kilkunastu próbach Norris wreszcie dopiął swego i odebrał Monakijczykowi drugą pozycję.
Wydawało się, że to koniec emocji, ale po pit stopach role znów się odwróciły. Leclerc powrócił przed Norrisa, a Brytyjczyk - po raz drugi - musiał rozpocząć pościg. McLaren był szybszy, lecz przebicie się na drugie miejsce zajęło Norrisowi kilka długich okrążeń. Gdy wreszcie się udało, Leclerc nie miał już odpowiedzi.
- To była dobra walka z Charlesem. Walczył naprawdę twardo. Było ciężko, zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Myślałem, że po tym, jak wyszliśmy na prowadzenie i zrobiliśmy overcut — czyli pojechaliśmy dużo dłużej — będzie już trochę łatwiej przy drugim podejściu, ale tak się nie stało. Charles pojechał świetny wyścig. To była dobra zabawa, dobra walka. Musimy zadowolić się drugim miejscem — dziś naprawdę niewiele więcej dało się zrobić. - komentował Norris.
- Byłem trochę zaniepokojony, gdy zobaczyłem, że jestem jedynym kierowcą na miękkich oponach na starcie, ale wiedziałem, że to dość ryzykowny ruch. Miałem jednak w głowie, że chcę wykorzystać miękkie opony, by znaleźć się w czystym powietrzu. To było dość optymistyczne, bo przed nami były dwa samochody, ale właśnie taki mieliśmy plan. Udało się przynajmniej zyskać jedną pozycję, co bardzo pomogło w dalszej części wyścigu. Jestem ogólnie bardzo zadowolony, bo druga część sezonu była trudna, a powrót na podium tutaj - po problemach ze skrzynią biegów w FP1 - to duże osiągnięcie. Odbiliśmy się, więc jestem szczęśliwy. - podsumował zadowolony Leclerc.
Partner zespołowy Leclerca, Lewis Hamilton (Ferrari) zakończył rywalizację tuż za jego plecami - na czwartej pozycji. To był więc zaskakująco dobry weekend dla Scuderii, a zaczął się przecież fatalnie.
Oscar Piastri (McLaren) znowu nie mógł znaleźć tempa i przez cały weekend wydawał się przygaszony. Rywalizację w Austin ukończył za plecami Hamiltona, a jego przewaga w klasyfikacji mistrzostw topnieje z wyścigu na wyścig. George Russell (Mercedes) był szósty po mało porywającym występie Mercedesa. Po drugim miejscu w sprincie zdecydowanie oczekiwaliśmy więcej.
Na siódmym miejscu dojechał Yuki Tsunoda (Red Bull). To był dobry weekend dla Japończyka. Chociaż nie chcemy go przesadnie chwalić - w końcu Max wygrał kwalifikacje do sprintu, sprint, kwalifikacje do wyścigu i wyścig. Yuki za to... zdobył 6 punktów. A skoro już o punktach mowa, na ósmym miejscu dojechał Nico Hulkenberg (Kick Sauber). Po sześciu wyścigach poza punktami Niemiec w końcu zameldował się w pierwszej dziesiątce.
Na dziewiątym miejscu dojechał Ollie Bearman (Haas). Brytyjczyk lepiej niż jego zespołowy partner wykorzystał poprawki przygotowane przez Haasa na ich domowy wyścig. Dziesiątkę zamknął Fernando Alonso (Aston Martin).
Nuda i Verstappen na autopilocie
Jedynym kierowcą, który nie dojechał do mety, był Carlos Sainz (Williams), który zbyt odważnie zaatakował Kimiego Antonellego (Mercedes) niszcząć wyścig zarówno sobie, jak i młodemu Włochowi.
Grand Prix USA zapisało się w kalendarzu jako poprawne, ale emocjonalnie nijakie. Verstappen dominował przez cały weekend, a jego zwycięstwo tak naprawdę nigdy nie stało pod znakiem zapytania. Emocje przyniosły dopiero wyniki w kontekście losów tegorocznych mistrzostw: Holender zmniejszył stratę do prowadzącego w klasyfikacji Oscara Piastriego do 40 punktów, a Norris - po kolejnym mocnym występie - zbliżył się do swojego zespołowego partnera już na 14 oczek.
Wyniki GP USA 2025:
- Max Verstappen (Red Bull Racing) - 1:34:00.161
- Lando Norris (McLaren) - +7.959 s
- Charles Leclerc (Ferrari) - +15.373 s
- Lewis Hamilton (Ferrari) - +28.536 s
- Oscar Piastri (McLaren) - +29.678 s
- George Russell (Mercedes) - +33.456 s
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - +52.714 s
- Nico Hülkenberg (Kick Sauber) - +57.249 s
- Oliver Bearman (Haas) - +64.722 s
- Fernando Alonso (Aston Martin) - +70.001 s
- Liam Lawson (Racing Bulls) - +73.209 s
- Lance Stroll (Aston Martin) - +74.778 s
- Kimi Antonelli (Mercedes) - +75.746 s
- Alexander Albon (Williams) - +80.000 s
- Esteban Ocon (Haas) - +83.043 s
- Isack Hadjar (Racing Bulls) - +92.807 s
- Franco Colapinto (Alpine) - +1 okrążenie
- Gabriel Bortoleto (Kick Sauber) - +1 okrążenie
- Pierre Gasly (Alpine) - +1 okrążenie
- Carlos Sainz Jr. (Williams) - DNF
Klasyfikacja punktowa kierowców po GP USA 2025:
- Oscar Piastri (McLaren) - 356 pkt
- Lando Norris (McLaren) - 342 pkt
- Max Verstappen (Red Bull Racing) - 281 pkt
- George Russell (Mercedes) - 244 pkt
- Charles Leclerc (Ferrari) - 177 pkt
- Lewis Hamilton (Ferrari) - 130 pkt
- Kimi Antonelli (Mercedes) - 89 pkt
- Alexander Albon (Williams) - 73 pkt
- Nico Hülkenberg (Kick Sauber) - 37 pkt
- Carlos Sainz Jr. (Williams) - 38 pkt
- Fernando Alonso (Aston Martin) - 36 pkt
- Lance Stroll (Aston Martin) - 32 pkt
- Liam Lawson (Racing Bulls) - 30 pkt
- Esteban Ocon (Haas) - 28 pkt
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - 22 pkt
- Pierre Gasly (Alpine) - 20 pkt
- Gabriel Bortoleto (Kick Sauber) - 18 pkt
- Oliver Bearman (Haas) - 18 pkt
- Franco Colapinto (Alpine) - 0 pkt
- Jack Doohan (Alpine) - 0 pkt
Klasyfikaja punktowa zespołów po GP USA 2025:
- McLaren - 650 pkt
- Mercedes - 333 pkt
- Ferrari - 307 pkt
- Red Bull Racing - 300 pkt
- Williams - 111 pkt
- Racing Bulls - 72 pkt
- Aston Martin - 68 pkt
- Kick Sauber - 55 pkt
- Haas - 46 pkt
- Alpine - 20 pkt
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Grand Prix USA: Verstappen bezbłędny, w McLarenie gorąco!
Podobne: Grand Prix USA: Verstappen bezbłędny, w McLarenie gorąco!
Podobne galerie: Grand Prix USA: Verstappen bezbłędny, w McLarenie gorąco!
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter

