Formuła 1 » Aktualności F1 » Valsecchi nie robi sobie nadziei na kokpit Lotusa

Zeszłoroczny mistrz serii GP2 - Davide Valsecchi przyznał, że jego promocja na sezon 2014 z posady rezerwowego do kierowcy wyścigowego Lotusa jest bardzo mało prawdopodobna.
Po tegorocznych mistrzostwach Lotus może mieć nawet dwa wolne kokpity. Lider teamu Kimi Raikkonen rozważa przenosiny do Red Bull Racing, drugiemu zawodnikowi Romainowi Grosjeanowi przydarzają się słabe występy i nie wiadomo, czy utrzyma posadę. Jednak brytyjski zespół może przebierać wśród chętnych jeździć jego bolidem - zainteresowani reprezentowaniem ekipy są m. in. Nico Hulkenberg, czy Paul di Resta. Valsecchi, którego wczoraj Lotus sprawdzał na testach dla F1 młodych kierowców, nie widzi realnych szans dla siebie, aby wejść do głównego składu tak konkurencyjnego teamu. „Formuła 1 to bardzo trudne środowisko. Bardzo ciężko tutaj zaistnieć. Jest tak wielu świetnych kierowców". - tłumaczył Włoch. „Mamy Kimiego Raikkonena - jednego z najlepszych zawodników na świecie, może w tej chwili najlepszego.
„Jest Grosjean, który właśnie zaliczył fantastyczny występ w GP Niemiec. Tak więc prawdopodobnie nie będzie mi łatwo. Ale pod koniec sezonu dam z siebie wszystko i zobaczymy. Potrzebuję trochę szczęścia".
Valsecchi uważa, że pełniąc wyłącznie rolę rezerwowego w F1, trudniej mu przekonać do siebie niźli wtedy, gdy ścigał się w GP2.
„Niełatwo się zorientować, czy naprawdę zasługuję w stu procentach na szansę - jak można to ocenić?" - mówił.
„Moim zdaniem zasłużyłem na szansę w F1 pod koniec ubiegłego roku, kiedy zostałem mistrzem GP2. Dbałem wtedy o opony naprawdę dobrze i uważam, że wówczas naprawdę byłem najlepszy".Valsecchi w przeciwieństwie do wielu innych pukających do F1 nie dysponuje żadnym wsparciem finansowym sponsorów.
Po tegorocznych mistrzostwach Lotus może mieć nawet dwa wolne kokpity. Lider teamu Kimi Raikkonen rozważa przenosiny do Red Bull Racing, drugiemu zawodnikowi Romainowi Grosjeanowi przydarzają się słabe występy i nie wiadomo, czy utrzyma posadę. Jednak brytyjski zespół może przebierać wśród chętnych jeździć jego bolidem - zainteresowani reprezentowaniem ekipy są m. in. Nico Hulkenberg, czy Paul di Resta. Valsecchi, którego wczoraj Lotus sprawdzał na testach dla F1 młodych kierowców, nie widzi realnych szans dla siebie, aby wejść do głównego składu tak konkurencyjnego teamu. „Formuła 1 to bardzo trudne środowisko. Bardzo ciężko tutaj zaistnieć. Jest tak wielu świetnych kierowców". - tłumaczył Włoch. „Mamy Kimiego Raikkonena - jednego z najlepszych zawodników na świecie, może w tej chwili najlepszego.
„Jest Grosjean, który właśnie zaliczył fantastyczny występ w GP Niemiec. Tak więc prawdopodobnie nie będzie mi łatwo. Ale pod koniec sezonu dam z siebie wszystko i zobaczymy. Potrzebuję trochę szczęścia".
„Niełatwo się zorientować, czy naprawdę zasługuję w stu procentach na szansę - jak można to ocenić?" - mówił.
„Moim zdaniem zasłużyłem na szansę w F1 pod koniec ubiegłego roku, kiedy zostałem mistrzem GP2. Dbałem wtedy o opony naprawdę dobrze i uważam, że wówczas naprawdę byłem najlepszy".Valsecchi w przeciwieństwie do wielu innych pukających do F1 nie dysponuje żadnym wsparciem finansowym sponsorów.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Valsecchi nie robi sobie nadziei na kokpit Lotusa
Podobne: Valsecchi nie robi sobie nadziei na kokpit Lotusa



Podobne galerie: Valsecchi nie robi sobie nadziei na kokpit Lotusa



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Lotus
Galerie zdjęć
Newsletter