Trulli nie spowodował wypadku Kubicy

Dyrektor wyścigu i delegat techniczny FIA Charlie Whiting oznajmił, że po dogłębnej analizie materiałów filmowych, nie widzi winy Jarno Trulliego w kolizji, która doprowadziła do makabrycznego wypadku Roberta Kubicy podczas Grand Prix Kanady.

„Trulli nie zostawił zbyt wiele przestrzeni, ale miejsca było wystarczająco dużo”, powiedział magazynowi Auto Motor und Sport. „To nie była jego wina.” W międzyczasie zespół BMW Sauber zdementował plotki jakoby wypadek mógł być następstwem awarii.

Wypadek rozpoczął również dyskusję na temat bezpieczeństwa torów Formuły 1, a w szczególności Circuit Gilles Villeneuve w Montrealu.

Założyciel, a obecnie konsultant zespołu BMW Sauber - Peter Sauber - powiedział, że był zaskoczony, że ściana, w którą uderzył Robert nie była zabezpieczona oponami.

„Samochody są coraz mocniejsze, testy zderzeniowe są bardziej restrykcyjne - jednak bezpieczeństwo torów pozostawia wiele do życzenia”, powiedział Sauber.

„Taki mur, w tak niebezpiecznym miejscu, powinien być zabezpieczony oponami. Gdyby tak było, wypadek Roberta byłby zdecydowanie mniej groźny.”