Todt: Formuła 1 nie będzie elektryczna

Prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) - Jean Todt wykluczył przejście Formuły 1 w najbliższych latach na w pełni elektryczny napęd.

O pojawieniu się w przyszłości elektrycznych silników w F1 spekulował niedawno dyrektor zarządzający mistrzostw ds. sportowych Ross Brawn. Niemniej jednak wskazał Formułę E jako przykład, że wyścigi bolidów na prąd póki co nie są wystarczająco atrakcyjne. Zaraz potem szef Formuły E - Alejandro Agag oświadczył, że jego seria posiada wyłączność u FIA na elektryczny napęd do 2038 roku.

Ostatnio głos w sprawie zabrał Todt. Według Francuza na elektryczne silniki w F1 na razie nie ma szans.

„Byłoby nonsensem mówić, że w nadchodzącej przyszłości Formuła Jeden stanie się elektryczna. To się nie zdarzy, zwyczajnie nie można tego zrobić". - powiedział. „Mówimy o dwóch kompletnie innych seriach. Formuła E nie ma osiągów Formuły 1. W tym momencie jednym z powodów rozgrywania wyścigów Formuły E w miastach jest fakt, że nie byłoby żadnego zainteresowania, aby przeprowadzić zawody tego cyklu na takim torze jak np. Monza. Mówimy o dwóch różnych seriach".

„To całkowicie mylące porównywać Formułę E i Formułę 1. Formuła 1 to dobrze ugruntowane mistrzostwa - i powtarzam, dla mnie Formuła E jest dzieckiem FIA. Więc wciąż ma przed sobą wiele nauki".

„Ale dobrze się rozwija. Zaczęliśmy cztery lata temu, potrzebowaliśmy dwóch bolidów, aby kierowca mógł przejechać 45-minutowy wyścig. Pod koniec roku w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej, gdzie będzie mogła prowadzić kobieta, będziemy w stanie pokonać dystans zawodów jednym samochodem. To pokazuje, jak wyścigi mogą być laboratorium, nie tylko widowiskiem. Ale tracenie czasu na porównywanie tych dwóch serii jest zwyczajnie nudne".