Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
'Toto' Wolff

Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy

2018-07-01 - G. Filiks     Tagi: Red Bull Ring, Austria, Mercedes, Bottas, Hamilton, Formuła 1, Toto Wolff
Mercedes mógł zdobyć dublet w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Austrii, ale zamiast tego nie dojechał do mety żadnym bolidem. W efekcie Lewis Hamilton stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców, a zespół przestał być liderem klasyfikacji generalnej konstruktorów. Szef teamu "Toto" Wolff stwierdził, że to dla niego najgorszy dzień w pracy, odkąd jest człowiekiem niemieckiej marki. Na początku zwariowanych zawodów Hamilton jechał jako pierwszy, a Valtteri Bottas jako drugi.

Jednak na 14. okrążeniu Bottasa wyeliminował problem z hydrauliką.

Gdy Fin stanął na poboczu, zarządzono wirtualną neutralizację. Wtedy z kolei poległ Hamilton. Mercedes jako jedyny z trzech czołowych zespołów nie wykorzystał jej do wykonania pit-stopu. Później mistrz świata musiał zaliczyć postój w normalnych warunkach wyścigowych, przez co spadł na czwarte miejsce.
Valtteri BottasLewis Hamilton
Ostatecznie on również w ogóle nie ukończył zmagań. Siedem okrążeń przed metą Brytyjczyka zatrzymała utrata ciśnienia paliwa.
skrót wyścigu

Wolff powiedział, że przeżywa dzisiejszą porażkę bardziej niż klęskę w GP Hiszpanii 2016, kiedy to Hamilton i ówczesny drugi reprezentant zespołu Nico Rosberg odpadli po zderzeniu się ze sobą w trakcie walki o prowadzenie na pierwszym okrążeniu.
„Sądzę, że to była poważna pobudka". - mówił Austriak z polskimi korzeniami. „Dla mnie to najboleśniejszy dzień odkąd jestem w Mercedesie, gorszy niż zdarzenie w Barcelonie".

„Przed startem przychodziło do mnie wiele osób mówiąc »To będzie spacerek, dublet, macie najszybszy bolid«".„Dokładnie takie mogą być sporty motorowe. Mogą być bardzo, bardzo okrutne i myślę, że dziś spadło na nas całe okrucieństwo".


Bottas, który ma wyjątkowego pecha w trwającym sezonie - i jest już najniżej klasyfikowany w tabeli łącznej z kierowców czołówki - na gorąco komentował: „W tym momencie ta sytuacja wygląda trochę jak żart. Mam na myśli cały mój los w tym roku".
Valtteri BottasValtteri Bottas
Hamilton powiedział zaś: „Nie będę kłamał, musimy popracować nad wszystkim".

„Bolid był świetny, byliśmy najszybsi. Ale mieć potem dwie różne wpadki to bardzo nietypowe".

„Nie możemy sobie pozwalać na zaprzepaszczanie punktów. Musimy znaleźć niezawodną metodę dla układania strategii na przyszłość, ponieważ to powinno być dla nas łatwe zwycięstwo, byliśmy spokojnie z przodu".

Obrońca tytułu jednocześnie stanął w obronie swojego zespołu.
Lewis HamiltonLewis Hamilton
„To był nieszczęśliwy dzień. Każdego w teamie będzie to bolało, ale mieliśmy tak wspaniałą niezawodność przez tak wiele lat". - mówił.

„Jak bolesne by to nie było, jesteśmy profesjonalistami i musimy godzić się z przeciwnościami losu".

„To zdecydowanie najgorszy weekend dla nas, jaki mogę sobie przypomnieć, od dawien dawna, ale mam pełne zaufanie do zespołu".


Do odpowiedzialności za błąd taktyczny od razu przyznał się główny strateg Mercedesa - James Vowles. I przeprosił Hamiltona jeszcze w trakcie wyścigu.Wolff odnosząc się do przespania przez swoją stajnię dogodnego momentu do zjazdu na pit-stop wyjaśnił: „Postanowiliśmy pozostawić Lewisa na torze na jedno okrążenie, ponieważ myśleliśmy, że sprzątnięcie samochodu (Bottasa) potrwa dłużej i będziemy mogli zareagować na to, co zrobili rywale za naszymi plecami, na następnym kółku. Ale okres wirtualnego samochodu bezpieczeństwa dobiegł końca szybciej niż przewidywaliśmy; zwyczajnie podjęliśmy złą decyzję".

Dodatkowo podkreślił, że żadna z dzisiejszych awarii nie ma związku z wprowadzonymi niedawno przez Mercedesa poprawkami do silnika.

Kiedy spytano Hamiltona, czy nagła awaryjność bolidu Mercedesa jest dla niego zmartwieniem, 33-latek odparł: „Nie mam z tym problemu. Jest jak jest".
Lewis HamiltonLewis Hamilton
„Nie mogę nic na to poradzić, jedyne co możemy zrobić, to pójść dalej".

„Czekam, aby odzyskać samochód i spróbować zrozumieć, jaki jest kłopot. Wiem też, że chłopaki będą ciężko pracować, aby to naprawić i upewnić się, że nie będzie powtórki".



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
9

Komentarze do:

Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy

Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
OBIGO 2018-07-01 23:43
Chyba Mercedes dotarł do kresu rozwoju swojego silnika. Ciekawe na co postawią, większa niezawodność mniejsza moc czy na odwrót?
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
panafinea 2018-07-01 23:43
Mercedes nie miał prawa wygrać tego wyścigu po VSC ogłoszonym po wycofaniu się BOT. Nawet, jakby ściągnęli HAM na wymianę opon w trakcie VSC, jak to zrobili SF i RBR, to HAM nie byłby w stanie dojechać na tych oponach do mety i musiałby jeszcze raz je zmienić. RBR i SF dojechali do mety na nich w bardzo dobrym tempie. Zwyczajne, od dawien dawna Mercedes zjada gumy ekspresowo i nie umieją z tym sobie poradzić. Oni nie rozumieją swojego problemu, dużego problemu i w tym sezonie w wyniku opon przegrają.
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
Homonguoos 2018-07-02 01:47
Cóż za przepiękny wyścig Boskiego Ferrari, Madonna Mia! Profesor Kimi normalnie w szczycie formy, perfekcyjny wyścig, nawet na bardzo zużytych oponach rekord toru, coś niesamowitego. Mercedes Bottasa znów "niechcący" się psuje wtedy gdy Valtteri mocno zbliża się do Płaczącej Dziewczynki aka Hamiltona, przypadek? raczej nie. Tylko zapomnieli o jednym, że to tor Red Bulla i VSC został włączony "w odpowiednim momencie i w odpowiednim momencie wyłączony" hahahaha. Najlepszy był Hamilton aka Mistrz Prostej gdy po kilku okrążeniach po pit stopie załapał że jest czwarty.. ten czarny kierowca to jednak przygłup hahahaha. Hamilton na przynajmniej o 11 okrążeń świeższych oponach zarzyna opony, a w międzyczasie znów płacze po radiu "nie mam mocy" hahaha ten to jest sierota życiowa, jak nie prowadzi to od razu się gubi i nie wie co zrobić. Manewr Błogosławionego Sebastiana na Przygłupie aka Hamilton był mistrzowski, Vettel niesamowicie wymierzył wszystko co do centymetrów pomimo że Hamilton sekundy wcześniej chciał go zabić spychając na trawę, na bandy. Nawet gdy Hamilton dostał nowe opony to jedne co potrafił to zajechać bolid hahahaha ta miernota do dziś nie wie jak obsługi sprzęt hahahaha. Wspaniały wyścig, Forza Ferrari, Błogosławiony Sebastian znów tam gdzie jego miejsce - NIE SZCZYCIE TABELI KIEROWCÓW ZMIERZA PO MISTRZOSTWO 2018 - BÓG ZAPŁAĆ!!!
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
Mario78 2018-07-02 07:39
Chociaż raz też ich dopadł pech. A tak Toto się cieszył na pierwszym okrążeniu jak Botas odzyskał drugie miejsce.
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
bruno 2018-07-02 09:11
@panafinea, co ty bredzisz, gdyby ściągneli ham jak wszystkich w trakcie VSC to z przewaga jak a wcześniej wypracował dojechałby z przysłowiowym palcem w dupie pierwszy, no ale awaria. Mercedes owszem miał problem ze zjadaniem opon, ale doszli do tego że powodował to dłuższy bolid (dłuższy rozstaw osi), teraz maja krótszy i napisz kiedy ostatnio bardzij narzekali na opony niż inni? Ferrari na tym torze najmniej zurzywało opony, ale jak widac nie wystarczyło zeby sięgnąć Verstappena. Pirelli wyliczyło że na oponach z żołtym paskiem można przejechać maks 38 okrążeń, a oni przejechali ponad 50
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
LOL XD 2018-07-02 09:57
zuRZywało... lol, co za przygłup xd
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
nico 2018-07-02 21:41
Austriak z polskimi korzeniami - dzieki za przypomnienie!
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
silnik_3cyl 2018-07-03 00:27
Jest błąd w tytule, zamiast dziwnego słowa powinno być "największy ból dopy"
Szef Mercedesa miał najboleśniejszy dzień w pracy
haha 2018-07-03 13:55
A JA MIAŁEM NAJPIĘKNIEJSZY W ROKU- dopiero z kaca wychodze