Formuła 1 » Aktualności F1 » Sutil stracił "szacunek" do Hamiltona

Adrian Sutil zasygnalizował Lewisowi Hamiltonowi, że nie ma szans na odzyskanie jego przyjaźni, ponieważ już nie szanuje Brytyjczyka.
Zażyłość Sutila i Hamiltona, która uchodziła za jedną z największych w stawce kierowców Formuły 1, rozbił proces sądowy tego pierwszego niespełna dwa lata temu. Adrian stanął przed wymiarem sprawiedliwości za zaatakowanie potłuczonym szkłem w nocnym klubie w Szanghaju biznesmena Erika Luxa, współwłaściciela ekipy Lotus. Lewis widział całe zajście, ale wymigał się od składania zeznań i zerwał wszelki kontakt ze swoim pogrążonym w problemach kolegą. Sutila za wyrządzenie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skazano na 1.5 roku więzienia w zawieszeniu oraz 200 tysięcy euro grzywny. Cała sprawa bez wątpienia również przyczyniła się faktu, że kierowca Force India opuścił sezon 2012, nie mogąc znaleźć posady. Gdy wracał w tym roku, Hamilton wyraził nadzieję na odnowienie z nim starej przyjaźni, jednak wciąż nie zaprosił Sutila do rozmowy w cztery oczy. 30-latek dobitnie zdradził teraz asowi Mercedesa, by zaoszczędził sobie fatygi, gdyż będzie daremna. „Z jakiegoś powodu po tej sprawie już się ze mną nie kontaktował". - mówił Sutil o Hamiltonie. „Zawsze powtarzał, że jest moim przyjacielem, ale gdy przyszło co do czego, szybko zniknął i zmienił numer telefonu.
„Teraz twierdzi, że możemy usiąść i o tym porozmawiać, ale nigdy nie wyszedł z propozycją spotkania bezpośrednio. Takich ludzi nie szanuję.
„Mam do niego respekt jako do sportowca, lecz w życiu prywatnym nie jest na moim poziomie. Nie chcę tracić czasu z takimi ludźmi.
„Cieszę się, że poznałem jaki jest naprawdę wcześniej niż później".
Zażyłość Sutila i Hamiltona, która uchodziła za jedną z największych w stawce kierowców Formuły 1, rozbił proces sądowy tego pierwszego niespełna dwa lata temu. Adrian stanął przed wymiarem sprawiedliwości za zaatakowanie potłuczonym szkłem w nocnym klubie w Szanghaju biznesmena Erika Luxa, współwłaściciela ekipy Lotus. Lewis widział całe zajście, ale wymigał się od składania zeznań i zerwał wszelki kontakt ze swoim pogrążonym w problemach kolegą. Sutila za wyrządzenie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skazano na 1.5 roku więzienia w zawieszeniu oraz 200 tysięcy euro grzywny. Cała sprawa bez wątpienia również przyczyniła się faktu, że kierowca Force India opuścił sezon 2012, nie mogąc znaleźć posady. Gdy wracał w tym roku, Hamilton wyraził nadzieję na odnowienie z nim starej przyjaźni, jednak wciąż nie zaprosił Sutila do rozmowy w cztery oczy. 30-latek dobitnie zdradził teraz asowi Mercedesa, by zaoszczędził sobie fatygi, gdyż będzie daremna. „Z jakiegoś powodu po tej sprawie już się ze mną nie kontaktował". - mówił Sutil o Hamiltonie. „Zawsze powtarzał, że jest moim przyjacielem, ale gdy przyszło co do czego, szybko zniknął i zmienił numer telefonu.
„Teraz twierdzi, że możemy usiąść i o tym porozmawiać, ale nigdy nie wyszedł z propozycją spotkania bezpośrednio. Takich ludzi nie szanuję.
„Cieszę się, że poznałem jaki jest naprawdę wcześniej niż później".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Sutil stracił "szacunek" do Hamiltona
Podobne: Sutil stracił "szacunek" do Hamiltona




Podobne galerie: Sutil stracił "szacunek" do Hamiltona

.jpg)

Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć