Silnik Ferrari w F1 zyska od 20 do 30 KM?

A co z momentem obrotowym? - Widać że gość który pisze te posty nie ma pojęcia od czego zależy przyspieszenie. Moc jest osiągana przy prawie maksymalnych obrotach silnika w bardzo wąskim zakresie obotów. Ktoś kto chociaż raz widział wykres mocy i momentu obrotowego w silniku turbodoładowanym doskonale wie że najważniejszy jest moment obrotowy i co ważne dostępny jest w szerokim zakresie obrotów. Z mocą wiąże się jedynie wir w zbiorniku a gdy już rozkręcimy silnik do obrotów w których osiągana jest pełna moc mamy wrażenie że auto słabnie ponieważ przy tak wysokich obrotach nagle spada moment obrotowy. Ciężarówki o dopuszczalnej masie całkowitej 40 ton mają zazwyczaj około 400KM i moment ok 1400Nm. Gdybyśmy do takiej ciężarówki włożyli silnik od bolidu F1 to miałby spore problemy z wprawieniem w ruch takiej masy- dlaczego??? Bo nie dysponuje takim momentem jak silniki w ciężarówkach i 800 koni nie pomoże...

gracjano- sam sobie odpowiedziałeś na swoje wątpliwości moment obrotowy jest bardzo ważny ale w ciężkich pojazdach. W "lekkich" pojazdach które nie mają do ciągnięcia dużej masy to właśnie moc jest najważniejsza. Gigantyczny i gwałtowny przyrost momentu obrotowego wręcz przeszkadza w bolidach f1, sprawia że na niektórych torach auto bardzo trudno się prowadzi, był ten temat nawet poruszany wielokrotnie, że mercedes inteligentnie ograniczył moment obrotowy w kilku wyścigach. W f1 moment i moc powinny przyrastać jak najbardziej płynnie i liniowo aby można precyzyjnie tym sterować przy jeździe na limicie :-)

GRACJANO Czy ty rozróżniasz wyścigi od normalnego ruchu ulicznego? Albo lekki bolid wyścigowy służący do jak najszybszej jazdy na torze od samochodu ciężarowego służącego do przewozu ciężkich towarów? Masz rację, że najwyższa moc jest osiągana przy najwyższych obrotach silnika w dość wąskim zakresie obrotów. Ale w wyścigach właśnie ta najwyższa moc jest potrzebna. Nie moment obrotowy, elastyczność albo dostępność wysokiego momentu obrotowego w szerokim zakresie obrotów. W wyścigach wykorzystuje się maksymalne możliwości silnika przez cały czas, jeździ praktycznie tylko na najwyższych obrotach. A porównywanie silników ciężarówek i bolidów F1 jest po prostu śmieszne. Zupełnie inne zastosowanie.

Dobrze wiemy że w tym roku silniki nie kręcą się tak wysoko jakby bezpiecznie mogły przez bzdurne przepisy odnośnie chwilowego zużycia paliwa więc kolego @tomaso-o powiedz z jakiej mocy oni kożystają skoro wszyscy wiemy że jest osiągana przy prawie pełnych obrotach silnika w bardzo wąskim zakresie obrotów. Wpisz sobie w wyszukiwarkę i zobacz jak wygląda wykres momentu i mocy choćby dla VW 1.8 turbo. Otóż max moment obrotowy jest dostępny w bardzo szerokim zakresie obrotów i podczas jazdy nie istnieje nic takiego jak opisywałeś : "Gigantyczny i gwałtowny przyrost momentu obrotowego " Bolidy F1 mają tyle przełożeń w skrzyni biegów że przy zmianie przełożenia na wyższe nie występuje tak gigantyczny spadek obrotów silnika by zejść poniżej punktu w którym spada nagle moment obrotowy. Widzę że niektórzy na f1.v10 biora sobie bardzooo do serca to co wypisuje redaktorek, albo jeżdżą jak emeryci nie utrzymując odpowiedniego przełożenia by cały czas kożystać z dobrodziejstw maksymalnego momentu obrotowego. Masz wątpliwości to przejedź się jakimś turbodoładowanym samochodem, wbij 3 bieg, bujnij auto od minimalych do maksymalnych obrotów silnika przy przepustnicy otwartej na 100% i porównaj doznania z wykresem to dojdziesz do wniosku co jest ważniejsze moment czy moc. Znam takich fachowców którzy twierdzą że cytuje: : "Jeżdżę Passatem 1.9TDI i turbina załącza mi się przy 1800 obrotów" i tłumaczę tym chłopakom że turbina pracuje cały czas tylko odpowiedni poziom doładowania osiąga dopiero przy obrotach które oni nazywają załączeniem turbiny.