Formuła 1 » Aktualności F1 » Seidl dyrektorem zarządzającym McLarena w F1

Seidl dyrektorem zarządzającym McLarena w F1
2019-01-10 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, McLaren, Andreas Seidl
Dwa miesiące temu informowaliśmy, że do Formuły 1 ma wrócić Andreas Seidl, który ostatnimi laty odniósł wielkie sukcesy jako szef Porsche w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC). Dzisiaj comeback Niemca został potwierdzony. Zaaangażowanie go ogłosił McLaren.
Poddany restrukturyzacji brytyjski zespół zatrudnił 43-latka na stanowisku dyrektora zarządzającego. Będzie małym szefem stajni. McLaren nie podał, kiedy dokładnie Seidl zacznie piastować swoje obowiązki. W oświadczeniu czytamy tylko, że stanie się to w trakcie 2019 roku.
Nowy nabytek teamu z Woking ma bogate, ciekawe CV. W poprzedniej dekadzie pracował w F1 dla zespołu BMW Sauber - i był przez pewien czas inżynierem Roberta Kubicy. Następnie nadzorował powrót BMW do serii wyścigów samochodów turystycznych DTM - i świętował z bawarską marką zdobycie mistrzostwa w tym cyklu za pierwszym podejściem.
Potem znakomity inżynier przeszedł do Porsche, z którym dokonał najwięcej. Pod jego wodzą fabryczny zespół producenta aut ze Stuttgartu w latach 2015-2017 trzy razy z rzędu zdobył w WEC podwójne mistrzostwo świata (konstruktorów i kierowców), a także trzykrotnie wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans. W McLarenie też chce sięgać po najwyższe laury. Żeby to zrobić, najpierw musi jednak wyprowadzić ekipę z kryzysu formy.
„To ogromny przywilej oraz wyzwanie, na które jestem gotowy i któremu jestem poświęcony". - mówi.
„Okazja, aby przyczynić się do spuścizny McLarena, jest czymś niezwyke wyjątkowym i inspirującym".
„McLaren ma wizję, przywództwo oraz doświadczenie, ale co najważniejsze, ma ludzi, aby wrócić na prowadzenie. Dokonanie tego będzie moim absolutnym celem i misją".
Główny szef McLarena - Zak Brown komentuje ze swojej strony: „(...) Andreas to wysoce zdolny lider, który osiągał sukces z każdym projektem, w który był zaangażowany. Wyczekuję współpracy z nim".
Ściągnięcie Seidla częściowo "odciąży" Browna od obowiązków w F1 i pozwoli mu poświęcić więcej uwagi przedsięwzięciu otwierania się McLarena na inne serie wyścigowe. Na przykład na IndyCar.Seidl jest kolejnym znanym inżynierem zakontraktowanym przez McLarena w ciągu ostatnich paru miesięcy. Wcześniej zespół podpisał umowę m. in. z dyrektorem technicznym Toro Rosso - Jamesem Keyem, czy ponownie zatrudnił Pata Fry, który wrócił do stajni po kilkuletnim pobycie w Ferrari i krótkiej przygodzie z już nieistniejącym teamem Manor.Key jeszcze nie pracuje dla McLarena, ale powinien podobnie jak Seidl zasilić szeregi zespołu w tym roku.
McLaren poza tym ubiegłego roku powierzył stanowisko dyrektora sportowego Gilowi de Ferranowi.
Ekipa zarazem zwolniła "poprzednią gwardię", która się nie sprawdziła: dyrektora technicznego od podwozia Timo Gossa, dyrektora wyścigowego Erika Boulliera i szefa inżynierów Matta Morrisa.
Poddany restrukturyzacji brytyjski zespół zatrudnił 43-latka na stanowisku dyrektora zarządzającego. Będzie małym szefem stajni. McLaren nie podał, kiedy dokładnie Seidl zacznie piastować swoje obowiązki. W oświadczeniu czytamy tylko, że stanie się to w trakcie 2019 roku.
Nowy nabytek teamu z Woking ma bogate, ciekawe CV. W poprzedniej dekadzie pracował w F1 dla zespołu BMW Sauber - i był przez pewien czas inżynierem Roberta Kubicy. Następnie nadzorował powrót BMW do serii wyścigów samochodów turystycznych DTM - i świętował z bawarską marką zdobycie mistrzostwa w tym cyklu za pierwszym podejściem.
Potem znakomity inżynier przeszedł do Porsche, z którym dokonał najwięcej. Pod jego wodzą fabryczny zespół producenta aut ze Stuttgartu w latach 2015-2017 trzy razy z rzędu zdobył w WEC podwójne mistrzostwo świata (konstruktorów i kierowców), a także trzykrotnie wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans. W McLarenie też chce sięgać po najwyższe laury. Żeby to zrobić, najpierw musi jednak wyprowadzić ekipę z kryzysu formy.
„To ogromny przywilej oraz wyzwanie, na które jestem gotowy i któremu jestem poświęcony". - mówi.
„Okazja, aby przyczynić się do spuścizny McLarena, jest czymś niezwyke wyjątkowym i inspirującym".
„McLaren ma wizję, przywództwo oraz doświadczenie, ale co najważniejsze, ma ludzi, aby wrócić na prowadzenie. Dokonanie tego będzie moim absolutnym celem i misją".
Główny szef McLarena - Zak Brown komentuje ze swojej strony: „(...) Andreas to wysoce zdolny lider, który osiągał sukces z każdym projektem, w który był zaangażowany. Wyczekuję współpracy z nim".
Ściągnięcie Seidla częściowo "odciąży" Browna od obowiązków w F1 i pozwoli mu poświęcić więcej uwagi przedsięwzięciu otwierania się McLarena na inne serie wyścigowe. Na przykład na IndyCar.Seidl jest kolejnym znanym inżynierem zakontraktowanym przez McLarena w ciągu ostatnich paru miesięcy. Wcześniej zespół podpisał umowę m. in. z dyrektorem technicznym Toro Rosso - Jamesem Keyem, czy ponownie zatrudnił Pata Fry, który wrócił do stajni po kilkuletnim pobycie w Ferrari i krótkiej przygodzie z już nieistniejącym teamem Manor.Key jeszcze nie pracuje dla McLarena, ale powinien podobnie jak Seidl zasilić szeregi zespołu w tym roku.
McLaren poza tym ubiegłego roku powierzył stanowisko dyrektora sportowego Gilowi de Ferranowi.
Ekipa zarazem zwolniła "poprzednią gwardię", która się nie sprawdziła: dyrektora technicznego od podwozia Timo Gossa, dyrektora wyścigowego Erika Boulliera i szefa inżynierów Matta Morrisa.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Seidl dyrektorem zarządzającym McLarena w F1
Podobne: Seidl dyrektorem zarządzającym McLarena w F1




Podobne galerie: Seidl dyrektorem zarządzającym McLarena w F1
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć