Schumacher szybko dojdzie do siebie? "Trzy pierwsze miesiące decydujące"

Michael Schumacher po wybudzeniu ze śpiączki powinien „bardzo szybko" odzyskiwać sprawność i nawet już za trzy miesiące będzie wiadomo, na ile dojdzie do siebie.

Tak twierdzi główny neurolog szpitala uniwersyteckiego w Barcelonie, Robert Belvi, wywiad z którym publikuje popularny hiszpański dziennik sportowy AS. Trzy dni temu oficjalnie poinformowano o wyjściu Schumachera ze śpiączki po blisku pół roku od wypadku na nartach, ale zaraz pojawiły się doniesienia, że były 7-krotny mistrz świata Formuły 1, który odniósł krytyczne obrażenia mózgu, nie mówi, a jedynie reaguje na dotyk i porusza oczami. Pojawiły się opinie, że 45-letni Niemiec jest więc w "wegetatywnym" stanie. Belvi jednak się z tym nie zgadza.

„Wybudzenie ze śpiączki oznacza nawiązanie kontaktu z otoczeniem". - tłumaczył. „Jeżeli pacjent odpowiada na proste komendy (...) zachodzi wyraźna komunikacja między jego mózgiem, a otoczeniem". - wskazywał. Według szwajcarskiej gazety Blick, Schumacher nie tylko reaguje oczami, ale transportowany karetką ze szpitala we francuskim Grenoble do kliniki rehabilitacyjnej w Lozannie, komunikował się z towarzyszącym mu personelem medycznym także za pomocą skinięć głową.

„Wyjście ze śpiączki to bardzo dobry sygnał". - kontynuował Belvi.

„Schumacher odpowiedział na pierwsze pytanie: czy ma świadomość, czy jest w wegetatywnym stanie.

„Teraz zobaczymy, jak będzie powracał do zdrowia. Mam nadzieję, że dojdzie do siebie na 100%.

„Ciężko, aby człowiek był całkowicie taki sam jak przed wypadkiem jeśli chodzi o mowę, poruszanie się. Wszystko zależy od odniesionych urazów.

„Ale kiedy pacjent się obudzi, potem zwykle wszystko idzie już bardzo szybko.

„Trzy pierwsze miesiące będą decydujące". - powiedział Belvi. „Okaże się bowiem, jak szybko Schumacher odzyskuje sprawność i jakie ograniczenia zostaną mu na stałe".

Tymczasem Mercedes oświadczył, że na jego bolidach dalej będzie widniało hasło wsparcia dla Schumachera "Keep fighting Michael".