Sauber zdenerwowany niewykorzystaną okazją

Sauber przyznał, że chińskie GP było wyjątkową okazją na zdobycie kilku punktów. Niestety nie udało się jej wykorzystać. Pedro de la Rosa zdołał znaleźć się w pierwszej piątce stawki na początku wyścigu, ale problemy techniczne przeszkodziły mu w jego kontynuacji.

Hiszpański kierowca był jednym z zawodników, którzy słusznie postanowili zostać na slickach w początkowej fazie wyścigu. Dzięki temu znalazł się na czwartej pozycji, ale niewiele później zatrzymał bolid, z którego wydobywał się dym. "Jestem oczywiście zawiedziony całą sytuacją.", powiedział de la Rosa. "Podjęliśmy poprawną decyzję z oponami. Rozpocząłem wyścig na slickach i udało mi się jechać na nich podczas mżawki."

"Jeśli jest się w takiej sytuacji jak ja byłem, to naprawdę trzeba dojechać do mety. Niewykorzystaliśmy dzisiaj świetnej okazji." De la Rosa podejrzewa, że przyczyną problemu była awaria silnika. "Nie wiem dokładnie co się stało. Miałem wrażenie, że coś jest nie tak z silnikem i wtedy zatrzymałem się na zakręcie numer 9."

Dyrektor techniczny zespołu, James Key, również był zawiedziony widząc Hiszpana kończącego wyścig tak wcześnie."Pedro jechał bardzo dobrze, podjął najlepszą decyzję z oponami, a zespół zgodził się z nią.", powiedział Key. "Został na oponach przystosowanych do suchego toru podczas, gdy inni zmieniali je na przejściowe, co było świetną decyzją ze strony keirowcy. Dzięki temu znalazł się na czwartej pozycji."

"Niestety wystąpił problem z bolidem. Ma to jakiś związek z silnikiem, ale nie wiemy dokładnie, czy to typowa awaria silnika, czy problem jest rownież związany z podwoziem. Będziemy musieli to przeanalizować jak samochód wróci do garażu.""Mieliśmy dziś szansę na zdobycie punktów, ale niestety nie udało się."

Kamui Kobayashi, drugi kierowca Saubera, wyścig skończył już na pierwszym okrążeniu po incydencie spowodowanym przez Liuzziego.