Rosberg "większym killerem" od Hamiltona

Nico Rosberg okazał się "jeszcze większym killerem" niż Lewis Hamilton w walce kierowców Mercedesa o tegoroczny tytuł mistrza świata Formuły 1.

To obserwacja znanego z dosadnych wypowiedzi czempiona F1 sprzed 17 lat Jacquesa Villeneuve'a.

Po czterech z rzędu zwycięstwach Hamiltona w GP Malezji, GP Bahrajnu, GP Chin i GP Hiszpanii, niemiecki dziennik Bild zaczął się zastanawiać na swoich łamach, czy Rosberg nie jest "zbyt miły", by zostać mistrzem. Zarzut ten jednak szybko stracił zasadność.

W GP Monako niemiecki kierowca był podejrzewany o sabotaż okrążenia kwalifikacyjnego Hamiltona, kiedy to przeszkodził zespołowemu partnerowi wywołaniem żółtej flagi i zdobył pole position, a potem wygrał wyścig.

Natomiast w GP Kanady atakowany na starcie przez Brytyjczyka, wyprowadził go poza tor.

Rosberg następnie zwyciężył zeszłotygodniowe GP Austrii i przewodzi klasyfikacji generalnej z 29-punktową przewagą nad Hamiltonem.

„Jak każdy sądziłem, że to Hamilton jest 'killerem' w tym duecie, ale Nico udowadnia, iż jest jeszcze większym". - powiedział Villeneuve. „Podczas trzech ostatnich wyścigów pokazał, że jest zdolny również wbić nóż w plecy.

„Jeżeli chcesz być mistrzem świata w F1, właśnie to musisz robić". - dodał Kanadyjczyk.