Rosberg utrzymał pole position

Sędziowie Formuły 1 nie odebrali Nico Rosbergowi pole position do GP Węgier, oczyszczając go z podejrzeń o zignorowanie żółtych flag na finiszu kwalifikacji.

Kierowca Mercedesa w finałowych momentach zmagań przebił czas zespołowego partnera i głównego rywala Lewisa Hamiltona o 0,143 sekundy, chociaż wywieszono żółte flagi nakazujące zwolnić, ze względu na zatrzymanie się na torze Fernando Alonso. Hamilton widząc stojącego Hiszpana całkowicie zrezygnował z okrążenia, na którym wyprzedzał Rosberga po pierwszym sektorze o ponad 0,4 sekundy.

Gdy Rosberg dotarł do Alonso, zawodnik zespołu McLaren-Honda już wznowił jazdę i zagrożenie przestało istnieć, ale żółte flagi jeszcze nie zniknęły.

Niemiec zapewniał, że mimo uzyskania najlepszego rezultatu zareagował na nie.

„(...) Ogromnie odpuściłem". - powiedział. „Straciłem przez to wiele czasu, pojechałem wolniej tamten odcinek niż na poprzednim kółku, więc na pewno wszystko będzie w porządku". Sędziowie początkowo w ogóle nie zajęli się sprawą, aż w końcu zdecydowali się wezwać Rosberga po blisko czterech godzinach od zakończenia czasówki.

Na telemetrii odczytano, że lider klasyfikacji generalnej faktycznie "znacząco" zredukował prędkość w zakręcie nr 8.

Pretensje Hamiltona

Jeszcze zanim Rosberg uniknął kary, Hamilton sugerował, że powinien ponieść konsekwencje, przekonując, iż zwolnił niewystarczająco.

„Po prostu trzeba to teraz wyjaśnić". - mówił. „(...) Ja nie miałem wątpliwości, że muszę zwolnić, bo Fernando stał na torze. Może już ruszył, gdy dojechał tam Nico, ale flagi nadal były".

„(...) Przy podwójnej żółtej fladze na torze może stać bolid, może na trasę wkroczył porządkowy, nie wiadomo, co kryje się za zakrętem, dlatego musisz być gotów się zatrzymać. Tak mówią przepisy. Nico stracił w tamtym miejscu tylko 0,1 sekundy. Jeżeli wolno postępować w ten sposób..."

„Myślałem, że robi się tak przy pojedynczej żółtej fladze. Sądziłem, że podwójna zobowiązuje do większej ostrożności".

„Jeśli możesz zwolnić tylko o 0,1 sekundy, teraz wszyscy zawodnicy muszą zmienić swoje podejście. Ale nie jestem przekonany, czy to najbezpieczniejsze. Przypominam sobie, jak pewnego razu Maldonado omal nie wjechał w porządkowego w Monako, bo nie zwolnił wystarczająco".

Hamilton z drugiej strony bagatelizował przejęcie pole position przez Rosberga.

„Zdarza się. Nie jestem zbyt rozczarowany, kwalifikacje były trudne, zrobiłem co mogłem. Przed nami jeszcze długi wyścig". - wskazywał.