Formuła 1 » Aktualności F1 » Rosberg rozwiązał ten sam problem z bolidem, który trapił Hamiltona

Rosberg rozwiązał ten sam problem z bolidem, który trapił Hamiltona
Nico Rosberg najlepszy w wyścigu Formuły 1 o GP Europy na nowym torze w Baku miał taki sam problem z Systemami Odzyskiwania Energii w bolidzie Mercedesa co Lewis Hamilton, który nie potrafił ich nastawić.
Hamilton przejechał 12 okrążeń bez pełnej mocy. Niemal rozpaczliwie próbował uzyskać pomoc przez radio, ale przepisy F1 nie pozwalały inżynierom Mercedesa poinstruować mistrza świata, co należy przestawić na kierownicy, aby wszystko wróciło do normy. "Toto" Wolff dowodzący zespołem ujawnił, że w samochodzie Rosberga doszło do identycznej sytuacji, ale Niemiec szybko ją zażegnał.
„Mieliśmy problem w obu bolidach". - powiedział. „Chodziło o konfigurację pewnych przełączników. U Lewisa kłopot wystąpił nieco wcześniej, u Nico parę okrążeń później". „(...) Nico miał trochę więcej szczęścia, ponieważ przełączył to wcześniej i potem tylko przestawił drugi raz".
„Lewis próbował zorientować się o co chodzi i zajęło mu to 12 okrążeń. Później moc wróciła, ale oczywiście było już za późno na cokolwiek".
Hamilton zielony
Piąty na mecie Hamilton szczerze przyznał, że w ogóle nie wie, co działo się z jego ERS i to nie on naprawił doładowanie. Zaczęło z powrotem właściwie funkcjonować samo.
„Jest z 16 różnych trybów pracy silnika, a w każdym z nich kolejne 20, więc nie miałem pojęcia w czym tkwi problem. Po prostu było mało mocy". - mówił.„Nic nie zrobiłem, naprawiło się samo".
Restrykcje radiowe "to żart"
Hamilton spytany o opinię na temat zakazu pomagania kierowcom przez radio w określonych kwestiach technicznych stwierdził, że jest nietrafionym pomysłem.
„Nie widzę korzyści". - powiedział.„FIA uczyniła Formułę 1 tak technicznym sportem. Mamy co najmniej ze sto, dwieście ustawień i nie da się wiedzieć - nieważne jak bardzo bym się tego uczył - w czym tkwił problem".
Pod koniec wyścigu na niemożność uzyskania wskazówek od zespołu złościł się też Kimi Raikkonen.
Restrykcje radiowe skrytykował również Fernando Alonso.
„Od początku nie miałby zbytnio sensu". - stwierdził. „Dają nam do jazdy statek kosmiczny, biorąc pod uwagę technologię, którą obsługujemy, a teraz nie mamy dostępu do informacji".„Czasami trudno pojąć, co dzieje się z autem i co zrobić. Może w przyszłości to naprawimy".
Swoją dezaprobatę wyraził też Sebastian Vettel. Najdobitniej.
„Moja szczera opinia jest taka, że to żart". - wypalił as Ferrari. „(Ograniczenia) Nie zmieniają tak naprawdę wiele. (...) Nie sądzę, byś zyskał na szybkości, gdy zespół powie ci co się dzieje".„(...) Koniec końców jak już powiedziałem nie zmienia to niczego poza tym, że jest mniej komunikatów radiowych do wyemitowania".
Hamilton przejechał 12 okrążeń bez pełnej mocy. Niemal rozpaczliwie próbował uzyskać pomoc przez radio, ale przepisy F1 nie pozwalały inżynierom Mercedesa poinstruować mistrza świata, co należy przestawić na kierownicy, aby wszystko wróciło do normy. "Toto" Wolff dowodzący zespołem ujawnił, że w samochodzie Rosberga doszło do identycznej sytuacji, ale Niemiec szybko ją zażegnał.
„Mieliśmy problem w obu bolidach". - powiedział. „Chodziło o konfigurację pewnych przełączników. U Lewisa kłopot wystąpił nieco wcześniej, u Nico parę okrążeń później". „(...) Nico miał trochę więcej szczęścia, ponieważ przełączył to wcześniej i potem tylko przestawił drugi raz".
„Lewis próbował zorientować się o co chodzi i zajęło mu to 12 okrążeń. Później moc wróciła, ale oczywiście było już za późno na cokolwiek".
Hamilton zielony
„Jest z 16 różnych trybów pracy silnika, a w każdym z nich kolejne 20, więc nie miałem pojęcia w czym tkwi problem. Po prostu było mało mocy". - mówił.„Nic nie zrobiłem, naprawiło się samo".
Restrykcje radiowe "to żart"
Hamilton spytany o opinię na temat zakazu pomagania kierowcom przez radio w określonych kwestiach technicznych stwierdził, że jest nietrafionym pomysłem.
„Nie widzę korzyści". - powiedział.„FIA uczyniła Formułę 1 tak technicznym sportem. Mamy co najmniej ze sto, dwieście ustawień i nie da się wiedzieć - nieważne jak bardzo bym się tego uczył - w czym tkwił problem".
Pod koniec wyścigu na niemożność uzyskania wskazówek od zespołu złościł się też Kimi Raikkonen.
Restrykcje radiowe skrytykował również Fernando Alonso.
„Od początku nie miałby zbytnio sensu". - stwierdził. „Dają nam do jazdy statek kosmiczny, biorąc pod uwagę technologię, którą obsługujemy, a teraz nie mamy dostępu do informacji".„Czasami trudno pojąć, co dzieje się z autem i co zrobić. Może w przyszłości to naprawimy".
Swoją dezaprobatę wyraził też Sebastian Vettel. Najdobitniej.
„Moja szczera opinia jest taka, że to żart". - wypalił as Ferrari. „(Ograniczenia) Nie zmieniają tak naprawdę wiele. (...) Nie sądzę, byś zyskał na szybkości, gdy zespół powie ci co się dzieje".„(...) Koniec końców jak już powiedziałem nie zmienia to niczego poza tym, że jest mniej komunikatów radiowych do wyemitowania".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rosberg rozwiązał ten sam problem z bolidem, który trapił Hamiltona
Podobne: Rosberg rozwiązał ten sam problem z bolidem, który trapił Hamiltona




Podobne galerie: Rosberg rozwiązał ten sam problem z bolidem, który trapił Hamiltona



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć