Rosberg przedzielił Ferrari, Schumacher zaatakuje podczas wyścigu

Ekipa Mercedesa może być zadowolona z dzisiejszych kwalifikacji w Brazylii. Nico Rosberg pokonał Felipe Massę dysponującego teoretycznie lepszym bolidem, zaś Michael Schumacher wszedł do Q3 mimo korzystania z ustawień przygotowanych na jutrzejszy wyścig - prawdopodobnie mokry.„Zachowaliśmy dodatkowy komplet opcjonalnej mieszanki na niedzielę i jesteśmy przed jednym reprezentantem Ferrari, co zawsze było naszym celem w tym roku". - powiedział Rosberg. „Jestem więc usatysfakcjonowany perspektywą startu z szóstego pola".
Rosberg ruszałby jutro przed oboma autami Scuderii, gdyby w Q3 powtórzył swój świetny czas z Q2. Drugi segment kwalifikacji Niemiec ukończył na drugiej pozycji. „Byłem prawdopodobnie trochę za wolny na okrążeniu wyjazdowym w Q3, przez co kółko pomiarowe pokonałem z oponami pracującymi nie najlepiej. Właśnie dlatego nie byłem tak szybki, jak w Q2". - wyjaśnił. Schumacher postanowił dzisiaj zaryzykować jeżdżąc autem przystosowanym bardziej do mokrej nawierzchni, nie suchej. Wywalczenie dziesiątej pozycji stawia go w mocnym położeniu przed jutrzejszymi zawodami - nie tylko jeśli będzie padać, ponieważ w przypadku normalnych warunków Michael również ma asa w rękawie w postaci dodatkowego kompletu nieużywanych opon, zaoszczędzonego dzięki odpuszczeniu Q3. „Prognozy pogody informują o dużym prawdopodobieństwie opadów". - stwierdził 42-latek.„Mając świadomośc takiego stanu rzeczy, do czasówki podeszliśmy strategicznie. Tak czy inaczej musimy sprawdzić, dlaczego nie potrafiłem powtórzyć czasów z trzeciego treningu. Jutrzejszy dzień będzie zupełnie inny i możemy atakować, by zgarnąć trochę punktów". - podkreślił.