Rosberg liczy, że Williams złapie drugi oddech w Monako

Nico Rosberg ma nadzieję, że jego Williams odzyska formę podczas Grand Prix Monako po mało efektownym występie w Turcji.

W tym sezonie Williams radzi sobie ze zmiennym szczęściem raz znajdując się tuż za czołowymi zespołami, innym razem kończąc wyścig na szarym końcu.

Rosberg ma nadzieję na przełamanie złej passy i zaliczenie dwóch udanych występów zarówno w Monako jak i w Kanadzie. Niemiec po cichu liczy także na powtórkę wyniku z Australii, gdzie stanął na najniższym stopniu podium. "Wprost nie mogę się doczekać wyścigu w Monako", powiedział reporterom. "W zasadzie to z niecierpliwością czekam na nadchodzące dwa wyścigi. Williams zawsze mógł liczyć na dobre wyniki w Monako i w Kanadzie."

"Podczas obu najbliższych Grand Prix mamy większe szanse na zadowalające rezultaty niż na torze w Istambule. Z odrobiną szczęścia być może uda nam się sięgnąć po drugie podium w tym sezonie."

"Monako to mój teren i mam nadzieję na udany występ. Na trybunach będzie moja rodzina i koledzy, a od domu do toru mam tylko 100 metrów."

Kolega Rosberga z zespołu - Kazuki Nakajima - jest bardziej ostrożny, jeśli chodzi o szanse jego drużyny podczas najbliższego wyścigu, nawet mając na uwadze poprawki aerodynamiczne wprowadzone od ostatniego wyścigu. "Monako to dla mnie duże wyzwanie" - wyjaśniał. "Niezbyt przepadam za tym torem. W poprzednim roku podczas startów w GP2 nie poszło mi w Monako zbyt dobrze. W tym roku po raz pierwszy będę się ścigał w bolidzie F1 i na pewno nie będzie to łatwy wyścig. Potrzeba tu wiele umiejętności i precyzji w prowadzeniu, dlatego też jest to wyzwanie nie tylko dla mnie, ale też dla innych kierowców."

"Zespół zawsze starał się jak najlepiej przygotować bolid pod kątem tego toru. Będę chciał wykorzystać moje doświadczenie zdobyte w niższych klasach wyścigowych. Jest to naprawdę niezwykły wyścig. Jest to też ulubiony tor Nico, więc mam nadzieję, że pójdzie nam dobrze."