Rosberg: "Trąbkowy" wydech nie działa

Wierz mi, za parę miesięcy nikt nie będzie mówił o tej nudnej F1. Raczej tak chciał powiedzieć

Niech puszcza z megafonu na torze dzwiek zeszlorocznego silnika, a naiwniacy i losie beds sie jarac, hehhe

Skoro bolidy z tymi silnikami nie mogą brzmieć jak te z zeszłych lat to niech chociaż mają zbliżone osiągi. To co teraz mamy to karykatura F1. Niech zrezygnują z limitu jednostek, aby mogły pracować na wyższych obrotach, tak samo ze skrzyniami. Niech by było powiedzmy jeden zestaw na weekend wyścigowy, ewentualnie jeden na dwa. No i ten idiotyczny limit paliwa... F1 powinna być z roku na rok szybsza, ale od kilku lat mamy regres. Rozumiem, że w końcu dojdziemy do granicy, za którą będzie zbyt niebezpiecznie, ale wydaje mi się, że jeszcze do niej jest daleko. Najgorsze jest to, że jakoś nie widać realnej szansy na poprawę F1 i jej widowiskowości (jest takie słowo? :-D) w najbliższych latach...

Nudna F1 wynika z dominacji Merca, a nie silników. Wprawdzie to gówniany dźwięk, nie oszukujmy się. Z tą całą elektroniką nigdy nie dorówna brzmieniu V8-emek, V10-tek i V12-stek... ale trzeba się przyzwyczaić. Ten sezon jest świetny dla fanów Merca. Ja czekam na sezon 2015 - liczę, że będzie dużo ciekawszy od tego "testu"... :-))

Największym problemem V6-stek w moim odczuciu jest ograniczenie do zaledwie 15 tys. Nawet poprzednie jednostki nie brzmiały tak dobrze, jak w brzmiały, gdyby miały takie ograniczenie. F1 niewiele ma wspólnego ze sportem - to biznes motoryzacyjny i zasady ustalaną są tak, aby było opcjonalnie dla zainteresowanych. Ale 15 tys. to zgroza... ;-)

@Skoczek120 - ograniczenie obrotów to jedno, inna sprawa, że oni nawet do 13k nie dobijają, bo by musieli za często wymieniać silniki. Przyjrzyj się w czasie transmisji jak pokażą telemetrię-ja jak na razie nie widziałem większych obrotów niż 13500... Więc nawet jeśli zwiększą limit do powiedzmy 18k to i tak za dużo nie zmieni, bo na wysokich obrotach silnik szybciej się zużywa i kierowcy będą nadal zmieniać biegi przy 80-90% maksymalnych obrotów.

Limit paliwa i obrotów to skutek tego co działo się w poprzedniej erze turbo! Najpierw poczytajcie o historii F1 a potem narzekajcie.

@Fan Lotusa - nie bardzo wiem, co masz na myśli. Olbrzymią moc? To po co w ogóle wprowadzali znowu silniki turbo? Liczyli, że teraz będą słabsze niż w latach '80? Wystarczy ograniczyć ciśnienie doładowania (jak to już wcześniej robili) i zbiorniki paliwa (ale nie do tak żenujących wartości jak teraz). Rozwiązań jest cała masa, można np. przywrócić aktywne zawieszenie, ale na miłość boską nie można tego zostawić tak jak teraz. Porównaj sobie czasy z Barcelony jakie osiągały bolidy F1 i GP2. Przecież to kpina, żeby czołówka GP2 miała czasy lepsze od końcówki F1. F1 nie będzie istniało dla samej siebie. Najważniejszy element to kibice, a obecna nie jest zbyt atrakcyjna. Wyprzedzeń jak nie było tak nie ma (chociaż zaczynam mieć wątpliwości, czy to nie jest przypadkiem wina kierowców, którzy się po prostu boją), dźwięk, który porażał i powodował ciarki zniknął (między innymi przez ograniczenie obrotów!). Jak tak dalej pójdzie to ludzie przestaną to oglądać na tyle, że finansowo nie będą wychodzili na swoje i co wtedy?