Rosberg: Teraz rywale muszą się liczyć z Mercedesem

Udzielając wywiadów dla rodzimych mediów, Nico Rosberg chełpi się sukcesem odniesionym w GP Chin. Podczas minionego weekendu Niemiec wywalczył swoje pierwsze pole position, z którego pognał do pierwszego zwycięstwa, zostawiając rywali daleko za sobą. „Jak na razie to iście interesujący sezon". - ocenił. „Nikt nie wiedział, kto tak naprawdę jest najmocniejszy, a tu nagle my wskakujemy na czoło!" Według 26-latka po szanghajskim triumfie konkurencja zacznie wreszcie zważać na Mercedesa. Z drugiej strony Srebrne Strzały nie mogą być zbyt pewne siebie, bo gdy będą musiały walczyć z innymi pośród tłoku na torze, ich wielkie problemy z degradacją opon mogą szybko powrócić. „Nie możemy myśleć, że w następnych zawodach wszystkich objedziemy". - przyznał Rosberg. „Ciągle mamy kłopot ze zbyt dużym zużyciem ogumienia na dystansie wyścigu - bez wątpienia. Ale rywale muszą się z nami liczyć". Szef stajni z Brackley - Ross Brawn dodał: „Nasze tempo kwalifikacyjne napawa mnie optymizmem, lecz wyścig w Chinach ułożył się dla nas perfekcyjnie, a dla innych jak sądzę raczej nie. Musimy mieć jak najwięcej takich idealnych zawodów".

Zdaniem Rosberga kluczem Mercedesa do podtrzymania dobrej passy jest zdobywanie kolejnych pole position. „Musimy być szybcy w kwalifikacjach podczas każdego Grand Prix; to nasz atut". - podkreślił. „Teraz już wiemy, że jeśli dobrze rozplanujemy wyścig, możemy zwyciężyć".