Brawn o zmianie systemu punktowego

Ross Brawn wierzy, że nowy system punktowy w tym roku pomoże uatrakcyjnić działania na torze i ogólnie poprawić widowiskowość Formuły 1. Z punktującą dziesiątką i różnicą 7 punktów między pierwszym, a drugim miejscem, każdy z zawodników z pewnością będzie walczył do końca.

Najpierw pierwsza szóstka, od 2003 roku pierwsza ósemka, w tym roku punktacja dojdzie do pierwszej dziesiątki samochodów. Stało się tak z racji tego, iż w tym sezonie, zobaczymy w stawce aż 26 kierowców. "Bodziec dla osoby na drugim miejscu, aby spróbować pokonać tego faceta z przodu, jest o wiele silniejszy” - powiedział dla BBC szef Mercedesa.

"Argumentem jest to, że jeśli dwa punkty więcej nie są zachętą dla wygrywającego - to siedem punktów przewagi będzie łakomym kąskiem." Sezon 2010 niesie ze sobą również zmianę w systemie ogumienia. Najlepsza dziesiątka musi startować na oponach używanych podczas Q3.

"Opinie na ten temat były różne" - powiedział Brawn na spotkaniu komisji F1 w tym tygodniu.

"Zespoły muszą zobaczyć przebieg wyścigu, a jeśli nie będzie odbywał się po naszej myśli komisja omówi ten temat ponownie." Brawn jest jednak przekonany, że w 2010 roku, F1 będzie fantastycznym spektaklem. 

"Jest wiele fascynujących elementów - dwóch naszych nowych kierowców, Fernando w Ferrari i Jenson w McLarenie. To będzie zażarta rywalizacja, zapowiada się wielki sezon".