Rosberg: Mogę dogonić Hamiltona

Nico Rosberg jest przekonany, że może odrobić stratę w szybkości do drugiego kierowcy Mercedesa - Lewisa Hamiltona z piątkowych treningów GP Austrii, gdy przyjdzie czas walki o pole position na Red Bull Ringu.

Niemiec był najlepszy w porannej sesji, ale po południu zakładając super miękkie opony nie przyśpieszył tak jak Hamilton i uzyskał rezultat gorszy o blisko 0.4 sekundy. Lider klasyfikacji generalnej jednak wciąż jak najbardziej widzi siebie w grze o pierwsze miejsce tego weekendu.

„W Montrealu też traciłem podczas treningów, ale kiedy nadeszły kwalifikacje, byłem na równi z Lewisem". - przypominał. „Muszę oczywiście ciężko popracować nocą i znaleźć więcej tempa.

„Na nowym torze zawsze przyśpieszasz z każdym okrążeniem. Ciągle się uczysz.

„Wygląda na to, że znowu rozstrzygniemy pole position między sobą. Start z pierwszej pozycji jest bardzo ważny, ponieważ nasze tempo wyścigowe zapowiada się na bardzo zbliżone i ten, który wjedzie prędzej w pierwszy zakręt, ma ogromną przewagę". Rosberg odstając dziś od Hamiltona komunikował się w gorączkowym tonie z Mercedesem przez radio, ale zaprzeczył dziennikarzom, że była to oznaka odczuwania presji znakomitych osiągów teamowego kolegi.

„Byłem idealnie spokojny - żadnego napięcia!" - zapewniał. „Po prostu parę rzeczy nie funkcjonuje w bolidzie idealnie i musimy cisnąć, aby je dostroić".Hamilton spodziewa się natarcia Rosberga jutro.

„Na pewno ma trochę osiągów w zanadrzu". - powiedział.

Były mistrz świata dodatkowo nie uważa pole position za klucz do sukcesu na Red Bull Ringu.

„Nie sądzę, że pierwsze pole startowe jest tutaj najważniejszą rzeczą, bo po ruszeniu mamy bardzo długą prostą do zakrętu numer 2". - wskazywał.