Ricciardo i Vergne kierowcami wyścigowymi Toro Rosso na sezon 2012

W środę po południu świat Formuły Jeden obiegła sensacyjna wiadomość z obozu Toro Rosso. Włoska stajnia postanowiła zrezygnować z usług zarówno Sebastiena Buemiego, jak i Jaime Alguersuariego. Podczas przyszłorocznej kampanii bolidami ekipy będą się ścigać Daniel Ricciardo oraz Jean-Eric Vergne. O ile Buemi nie był pewny utrzymania posady, o tyle Alguersuari miał powody by sądzić, że w sezonie 2012 będzie reprezentował Toro Rosso. Młody Hiszpan ten rok rozpoczął nie najlepiej, ale w drugiej połowie czempionatu zaliczył kilka mocnych występów, łącznie gromadząc 26 punktów. Niedawno zapowiedział, iż jeśli wypadnie z programu Red Bulla, całkowicie opuści F1.
„Dziękuję Sebastienowi Buemiemu oraz Jaime Alguersuariemu za ich ciężką pracę na przestrzeni trzech ostatnich lat". - powiedział szef Toro Rosso, Franz Tost. „Obaj wywalczyli parę świetnych wyników, które pomogły zespołowi pójść naprzód. Życzymy im wszystkiego najlepszego na przyszłość".

„Niemniej jednak trzeba pamiętać, że stworzenie Scuderii Toro Rosso w 2005 roku miało na celu wspomożenie kierowców juniorskiego programu Red Bulla w stawianiu pierwszych kroków w Formule Jeden. By osiągnąć ten cel, musimy od czasu do czasu wymieniać nasz skład". - podkreślił. Zatrudnieni przez ekipę Ricciardo i Vergne są obiecującymi zawodnikami, lecz ich możliwości to spory znak zapytania. Ricciardo pół minionego sezonu spędził na roli piątkowego testera Toro Rosso, następnie otrzymał posadę kierowcy wyścigowego HRT. Za sterami słabiutkiego bolidu hiszpańskiego teamu Australijczyk radził sobie raczej średnio, ponieważ zdarzało mu się polec np. w pojedynku z dysponującym identyczną maszyną Narainem Karthikeyanem. Jeśli zaś chodzi o Vergne, Francuz rok 2011 wykorzystał do sięgnięcia po wicemistrzostwo World Series by Renault, a oprócz tego wziął udział w trzech sesjach treningowych weekendów Grand Prix jako kierowca Toro Rosso. 21-latek uczestniczył ponadto w tegorocznych testach dla młodych kierowców za kółkiem maszyny Red Bulla w Abu Zabi, które zdominował.„Jestem zadowolony, że zdołaliśmy ustalić nasz przyszłoroczny skład tak wcześnie, ponieważ teraz spokojnie możemy się w pełni skoncentrować na sezonie 2012". - wyznał Tost. „Zarówno Daniel, jak i Jean-Eric udowodnili swoją wartość i liczę, że będą mieli znaczący wkład w formę zespołu podczas sezonu 2012. Daniel ma tę przewagę, iż wystartował do kilku wyścigów, natomiast Jean-Eric udowodnił swoją umiejętność szybkiego przystosowania się do bolidu F1. Jako że obaj współpracowali już z naszymi inżynierami, powinni prezentować właściwe osiągi od pierwszych przedsezonowych testów".Toro Rosso zaskakującą decyzję podjęło po konsultacjach z szefostwem swojego zwierzchniego teamu - Red Bull Racing.