Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Red Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z Vettelem
Red Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z Vettelem

Red Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z Vettelem

2013-08-09 - G. Filiks     Tagi: Red Bull, Vettel, Webber, Christian Horner
Szef Red Bull Racing - Christian Horner zapewnił, że nowy kierowca jego zespołu będzie mógł przejąć od Sebastiana Vettela miano lidera stajni, jeżeli okaże się lepszy niż trzykrotny mistrz świata Formuły 1.

Czerwone Byki szukają zawodnika na sezon 2014 za odchodzącego do wyścigów długodystansowych Marka Webbera. Australijczyk nie raz sugerował, że jeździ na gorszych warunkach od Vettela, jednak Red Bull zawsze przekonywał, iż traktuje obu swoich reprezentantów sprawiedliwie. Horner nie przewiduje zmian w tej kwestii. Nowy kierowca ekipy nie stanie się więc 'numerem dwa' automatycznie, a tylko jeśli będzie ustępował swojemu zespołowemu partnerowi wynikami.
Red Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z VettelemRed Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z Vettelem
„Obaj zawodnicy będą mieć takie same szanse". - powiedział pryncypał teamu z Milton Keynes. „To czy ktoś będzie liderem czy nie, będzie uzależnione od wydarzeń na torze. Głównym kierowcą zostanie ten z większą liczbą punktów w danym momencie".

Głównymi kandydatami do zastąpienia Webbera są Daniel Ricciardo z Toro Rosso oraz Kimi Raikkonen z Lotusa. Ostatnio jednak przez media przewinęło się również nazwisko Fernando Alonso, lidera Ferrari. Red Bull ma wybrać nowego kierowcę zaraz po przerwie wakacyjnej, na przełomie sierpnia i września.
Red Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z VettelemRed Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z Vettelem



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Red Bull: Następca Webbera będzie na równych prawach z Vettelem