Red Bull: Lotus groźniejszym rywalem od Ferrari

Nie Fernando Alonso w Ferrari, ale Kimi Raikkonen w Lotusie jest największą przeszkodą Sebastiana Vettela na drodze po czwarty z rzędu tytuł mistrza świata Formuły 1, uważa zespół Red Bull Racing.

Po czterech wyścigach sezonu 2013 Alonso zajmuje czwarte miejsce klasyfikacji generalnej i ma już 30 punktów straty do pierwszego Vettela, zaś Raikkonen okupuje pozycję wicelidera tabeli, Niemcowi ustępując tylko o 10 oczek. Reprezentant Lotusa stał na podium trzech zawodów, a w Australii wywalczył jego najwyższy stopień. „Wiedzieliśmy od dawna, że będą naszymi może najgroźniejszymi oponentami". - powiedział Helmut Marko z Red Bulla spytany, czy jego zespół spodziewał się tak mocnego Raikkonena i Lotusa tego roku. „W tej chwili Lotusa obawiamy się bardziej niż Ferrari".

Poproszony o wyjaśnienie, czy Czerwone Byki oczekują największego zagrożenia ze strony Lotusa przez cały sezon, Marko dodał: „Na ten moment tak to wygląda.

„Ale za nami dopiero cztery grand prix, wiemy że sytuacja może ulec zmianie. W gruncie rzeczy jest dla nas zagadką, jakim sposobem Lotusa tak podkręca tempo na wyścig".O ile mety zawodów Raikkonen nie przeciął w pierwszej trójce tylko podczas GP Malezji, o tyle kwalifikacje idą Finowi dużo gorzej. Aż trzy razy ruszał do wyścigu spoza trzech pierwszych rzędów. Media podejrzewają, że sekretem imponującej konkurencyjności Lotusa w niedzielę oprócz już słynnego dbania o opony jest FRIC, czyli pochodna aktywnego zawieszenia. System ten może dawać znacznie poważniejsze korzyści przy większym obciążeniu paliwem. Marko nie chciał komentować sprawy. Ferrari, które niepokoi Red Bulla mniej, wydaje się mieć tego roku bolid przynajmniej bardziej uniwersalny niż Lotus. Wszystkie cztery dotąd rozegrane wyścigi Alonso zaczynał z trzech czołowych rzędów i w Australii oraz Chinach, gdzie ominęły go problemy, minął metę odpowiednio drugi i pierwszy. W Malezji nie ukończył zmagań przez urwane przednie skrzydło, w Bahrajnie występ popsuła mu awaria DRS.„Gdyby nie defekt DRS, finiszowałbym pierwszy albo drugi, ponieważ tegoroczne Ferrari jest najlepsze, odkąd dołączyłem do tego zespołu". - zadeklarował Hiszpan.