Formuła 1 » Aktualności F1 » Raikkonen oddala podejrzenia, że Ferrari faworyzuje Vettela

Raikkonen oddala podejrzenia, że Ferrari faworyzuje Vettela
Kimi Raikkonen przeciwstawił się głosom, że jest traktowany przez Ferrari w Formule 1 jako "kierowca numer 2".
Włoski zespół kolejny raz naraził się na zarzuty o faworyzowanie swojego lidera Sebastiana Vettela dając kontrowersyjną strategię Raikkonenowi w GP Chin. Wyglądało to tak, jakby poświęcono Fina dla ratowania szans na zwycięstwo Niemca.Po tym jak Vettel spadł za Valtteriego Bottasa w trakcie pit-stopów, Ferrari zwlekało z wymienieniem opon Raikkonenowi, niewątpliwie aby został dogoniony przez rywala z Mercedesa i przyblokował go, umożliwiając w ten sposób zespołowemu partnerowi próbę odzyskania pozycji.
Kimi faktycznie przyhamował rodaka, ale zaliczenie postoju znacznie później niż rywale spowodowało, że stracił dwie lokaty.
Jednak rozmawiając dziś z mediami "Iceman" nie wnosił żadnych pretensji do Ferrari o zastosowaną w Szanghaju taktykę i wyraził przekonanie, że mają z Vettelem równe szanse na sukces.
„Zawsze łatwo mówić po wyścigu, co powinniśmy byli zrobić. Kiedy już znasz ostateczny wynik, łatwo powiedzieć to i tamto, ale nikt tego nie wie w trakcie zawodów". - tłumaczył.
„Starasz się spisać jak najlepiej, czasami jest ok, czasami nie, ale to normalne w każdych warunkach wyścigowych. Z tego co wiem, mam w 100 procentach takie same szanse jak każdy. Staramy się wykorzystać je jak najlepiej".„Jestem tutaj, aby robić co w mojej mocy, chcę walczyć tak mocno jak mogę. Nie byłoby mnie tutaj, gdybym nie czuł, że to możliwe".
Włoski zespół kolejny raz naraził się na zarzuty o faworyzowanie swojego lidera Sebastiana Vettela dając kontrowersyjną strategię Raikkonenowi w GP Chin. Wyglądało to tak, jakby poświęcono Fina dla ratowania szans na zwycięstwo Niemca.Po tym jak Vettel spadł za Valtteriego Bottasa w trakcie pit-stopów, Ferrari zwlekało z wymienieniem opon Raikkonenowi, niewątpliwie aby został dogoniony przez rywala z Mercedesa i przyblokował go, umożliwiając w ten sposób zespołowemu partnerowi próbę odzyskania pozycji.
Kimi faktycznie przyhamował rodaka, ale zaliczenie postoju znacznie później niż rywale spowodowało, że stracił dwie lokaty.
„Zawsze łatwo mówić po wyścigu, co powinniśmy byli zrobić. Kiedy już znasz ostateczny wynik, łatwo powiedzieć to i tamto, ale nikt tego nie wie w trakcie zawodów". - tłumaczył.
„Starasz się spisać jak najlepiej, czasami jest ok, czasami nie, ale to normalne w każdych warunkach wyścigowych. Z tego co wiem, mam w 100 procentach takie same szanse jak każdy. Staramy się wykorzystać je jak najlepiej".„Jestem tutaj, aby robić co w mojej mocy, chcę walczyć tak mocno jak mogę. Nie byłoby mnie tutaj, gdybym nie czuł, że to możliwe".
źródło: f1.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Raikkonen oddala podejrzenia, że Ferrari faworyzuje Vettela
Podobne: Raikkonen oddala podejrzenia, że Ferrari faworyzuje Vettela




Podobne galerie: Raikkonen oddala podejrzenia, że Ferrari faworyzuje Vettela
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć