Raikkonen: Osiągi Mercedesa w zasięgu Lotusa

Po czwartkowych treningach GP Monako wicelider klasyfikacji generalnej Kimi Raikkonen stwierdził, że jego Lotus ma potencjał, aby jeździć ulicami Monte Carlo równie szybko, co samochód Mercedesa.

Rano Fin był dopiero jedenasty i stracił do najlepszego Nico Rosberga aż 1.3 sekundy. Po południu wyraźnie podkręcił tempo, zmniejszając różnicę czasową względem wciąż dyktującego warunki Niemca o 0.6 sekundy. Mark Webber z Red Bull Racing przyznał, że dzisiaj nie mógłby dorównać rezultatom Rosberga, Raikkonen natomiast wierzy, iż w sprzyjających okolicznościach ma szansę uzyskać taki czas okrążenia, co reprezentant Mercedesa.

„Tak, jeżeli złożymy wszystko w jedną całość". - odparł Kimi serwisowi Autosport spytany, czy wynik Rosberga jest w jego zasięgu. „Zobaczymy. Dlaczego nie? Zobaczymy jak przebiegnie sobota.

„Można myśleć, że Mercedesy będą bardzo szybkie. Były takie dzisiaj, ale sytuacja może ulec zmianie. Musimy zaczekać. Niepotrzebne mi do niczego zgadywanie, co się stanie za dwa dni.

„Zobaczymy, jak pójdzie nam trzeci trening. Jeżeli będzie tak, jak dziś rano, to czeka nas katastrofa. Ale po południu mocno się poprawiliśmy, cały czas przyśpieszamy". Raikkonen zgodził się, że chcąc myśleć o zwycięstwie, musi wystartować do wyścigu z pierwszego lub drugiego rzędu.

„Jeżeli chcemy wygrać, pewnie tak". - powiedział.

Równie pewny siebie co Raikkonen jest jego zespołowy partner Romain Grosjean. Podczas drugiego treningu Francuz rozbił bolid o barierę w pierwszym zakręcie, pokonując wcześniej tylko 10 okrążeń, ale nie sądzi, by utrata części czwartkowych zajęć mu zaszkodziła.

 

„To żadna wielka sprawa. Szkoda, uciekło nam trochę jazdy, jednak pewność siebie jest na swoim miejscu". - mówił. „Koła zblokowały się już gdy byłem w zakręcie, więc niestety nie mogłem nic poradzić.

„Rywalizacja będzie pewnie zacięta. Fernando (Alonso) jest szybki, oba Mercedesy, no i Lotus według mnie też. Zatem przed nami ciekawa walka". - zakończył.