Podwójna rura wydechowa nowym pomysłem F1 na poprawę odgłosu bolidów

Na testach Formuły 1 po GP Wielkiej Brytanii ma zostać wypróbowane nowe rozwiązanie dla zwiększenia głośności bolidów.

Wyścigówki F1 straciły uwielbiany przez kibiców głośny huk wraz z wprowadzeniem na sezon 2014 silników V6 turbo. Chociaż krytyka cichego dźwięku nowych jednostek napędowych stopniowo osłabła, na padoku wciąż panuje przekonanie, że z ledwo słyszalnym w transmisjach telewizyjnych szmerem trzeba coś zrobić. Według Kimiego Raikkonena, bolidy bez dudnienia nawet wydają się fanom wolniejsze.

„Kiedy spytasz ludzi, którzy przychodzili na wyścigi wcześniej, co najpierw zwracało ich uwagę, wskazywali na niesamowity dźwięk i kiedy podeszli obserwować nas w zakręcie, samochody wyglądały na bardzo szybkie". - tłumaczył wczoraj Fin. „Gdy przychodzą teraz, bolidy już nie wydają się tak dynamiczne, ponieważ straciły huk.

„Na pewno nie jest to zbyt ekscytująca zmiana dla kibiców".

Na testach po majowym GP Hiszpanii w bolidzie Mercedesa próbowano poprawić dźwięk tzw. "trąbkowym wydechem", ale kuriozalnie wyglądające rozwiązanie nie przyniosło efektów.

Specjalnie stworzona przez FIA grupa inżynierów akustyków podjęła teraz współpracę z Ferrari, w aucie którego podczas lipcowych testów na torze Silverstone zostanie sprawdzona podwójna rura wydechowa. Dodano do tego elementy megafonowe pomiędzy turbosprężarką, a zaworem upustowym. Nowa koncepcja obiecująco zwiększyła głośność silnika na hamowni. Jeżeli spisze się także na torze, do jej wprowadzenia trzeba będzie zmienić przepisy techniczne F1, które obecnie dopuszczają tylko pojedynczą rurę wydechową.