Pirelli zaciera ręce na szersze opony w bolidach F1

Pirelli jest zachwycone propozycją dostarczania szerszych opon Formule 1 wierząc, że pomoże to sprawić, aby bolidy najważniejszej serii wyścigowej świata imponowały kibicom jak kiedyś.

F1 od pewnego czasu rozważa kolejną rewolucję techniczną, najprawdopodobniej na sezon 2017, przygotowaną z myślą przede wszystkim o poprawie atrakcyjności bolidów. Główny punkt tego planu to "podrasowanie" mocy silników V6 turbo do 1000 koni mechanicznych i ich odgłosu, ale padł także pomysł poszerzenia opon na wzór ogumienia w bolidach F1 z dawnych lat.

Pirelli jest gotowe to zrobić.

„Dyskutowaliśmy na ten temat z Charlie (Whitingiem, dyrektorem wyścigów F1 oraz delegatem technicznym z ramienia FIA - przyp. red.) i zawsze powtarzaliśmy, że jesteśmy otwarci na potrzeby Formuły Jeden". - cytuje brytyjski serwis Autosport dyrektora ds. sportów motorowych w Pirelli, Paula Hembery'ego.

„Szersze opony? To zwraca uwagę. Patrząc na zdjęcia bolidów F1 z lat 70', nie miały tak ekstremalnie szerokich opon jak w dragsterach, ale ich ogumienie wciąż sprawia, że mówisz: 'łał, zobacz to'. „Obecnie opony w F1 są dosyć małe pod wieloma względami. Jesteśmy otwarci na dyskusje, musimy tylko zostać uprzedzeni trochę wcześniej, jeśli mamy coś zmienić.

„Ale zrobimy co trzeba, by Formuła 1 była taka jaka ma być".

Oczekuje się, że szersze opony nie tylko poprawią wygląd bolidów, lecz również pozwolą kierowcom bardziej cisnąć i ułatwią wyprzedzanie dzięki większej przyczepności na zakrętach. F1 chce przede wszystkim poszerzyć tylne opony bolidów. Hembery namawia, aby zwiększyć ich szerokość z obecnych 325mm do więcej niż 400mm.

„Postawienie na szerokość powyżej 400mm oddziaływałoby psychicznie - ponieważ taki rozmiar brzmi lepiej". - wskazywał. „To tak jak ze zwiększeniem mocy silników do 1000 KM. Też byłoby wspaniale, gdyby tak się stało.

Paul Hembery

„Myślę, że F1 potrzebuje z powrotem trochę dużych liczb". - skwitował.