Pietrow: Nowa siedziba Caterhama dwa razy większa niż fabryka Lotusa

Witalij Pietrow widzi przed Caterhamem świetlaną przyszłość. W przyszłym miesiącu (podczas wakacyjnej przerwy) zespół zakończy przeprowadzkę z Norfolk do innej brytyjskiej fabryki - Leafield, gdzie kiedyś rezydowała m. in. ekipa Super Aguri. Wyposażenie nowej siedziby Caterhama jest póki co bardzo skromne, ale jej potencjał zdecydowanie większy niż konkurencyjnych fabryk - nawet tych zespołów czołówki, jak chociażby Lotusa. Ponoć jedyne, co może powstrzymać team Pietrowa przez szybkim marszem w górę stawki, to brak pieniędzy na inwestycje. „Stajnia zmierza we właściwym kierunku". - powiedział Pietrow rodzimemu portalowi f1news.ru na organizowanej tego weekendu w Moskwie imprezie motoryzacyjnej Moscow City Racing. „Zmieniamy siedzibę, więc potrzeba czasu na zrealizowanie całej tej restrukturyzacji. W sierpniu wreszcie wprowadzimy się do nowej bazy, która jest znacznie pojemniejsza - np. dwa razy większa od fabryki Lotusa w Enstone.

„Trzeba stworzyć całą infrastrukturę, kupić niezbędny sprzęt, ale to wiąże się z wysokimi kosztami - zwłaszcza, że przed nami budowa także tunelu aerodynamicznego. Chcemy się rozwijać, mamy ludzi, lecz brakuje funduszy. Ale właściwie podoba mi się tutaj. Lubię pracować w Caterhamie, zespół jest zadowolony, posuwamy się naprzód. Chociaż naturalnie zawsze chcesz więcej". Komentując dyspozycję Caterhama na torze Pietrow wyjaśnił, że wielki pakiet poprawek wprowadzony przed GP Wielkiej Brytanii nie przyniósł oczekiwanych korzyści, ponieważ nie został odpowiednio zestrojony. Zdecydowanie lepiej ma być podczas przyszłotygodniowego GP Niemiec, na które zielono-zółta wyścigówka zostanie wyposażona w kolejne nowe części.„Generalnie jest dobrze. Zawody na Silverstone nam się nie udały, bo przez złą pogodę nie zdążyliśmy przetestować ulepszeń; padało wiało, zatem nie można było nic sprawdzić". - wyjaśniał Witalij. „Według obliczeń te poprawki dają wyraźną poprawę osiągów. Mimo że ekipa nie potrafi walczyć o punkty, powinna była wykonać duży krok naprzód. Niestety na razie nie zdołaliśmy tego zrobić.

„Teraz na Niemcy mamy następne usprawnienia i będzie tam cieplej, dlatego liczymy, że nowe części pokażą więcej. Przed weekendem na Silverstone planowaliśmy przeprowadzić testy aerodynamiczne w linii prostej gdzieś na terenie Anglii, lecz musieliśmy je odwołać, ponieważ tam zawsze pada deszcz. Pewnie trzeba było przyjechać tutaj, na Moscow Raceway i testować ulepszenia pojazdem militarnym! (śmiech)" - dodał Rosjanin.