Formuła 1 » Aktualności F1 » Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1

Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1
2010-12-08 - J. Rutkowski Tagi: Monza, Magny Cours, Silverstone, Spa, Emerson Fittipaldi, Estoril
W wywiadzie dla gazety "Times", były mistrz świata Emerson Fittipaldi jasno wyraził swoje zdanie na temat tego w jaki sposób można uatrakcyjni Formułę 1.
Dla Brazylijczyka istnieje pięć sposobów by to uczynić.
Cięcie kosztów:
"Zespoły wydają fortunę na samotne testy w swoich tunelach aerodynamicznych. Obniżenie kosztów i wprowadzenie większej ilość wspólnych testów na torze, zamiast w tunelach aerodynamicznych wyrówna szanse i pozwoli wolniejszym zespołom na dogonienie czołówki."
Limit docisku aerodynamicznego:
"Trzeba zredukować gigantyczną siłę docisku aerodynamicznego jaką generują te samochody. To jedyna droga do przywrócenia wyprzedzania do F1. Potrzeba więcej mechanicznej przyczepności, to wydłuży strefy hamowania, pozwoli lepiej wyjść z zakrętu za poprzedzającym bolidem, wejść w tunel powietrzny, który tworzy za sobą i na koniec wyprzedzić go."
Zamknięcie alei serwisowej:
"Kiedy samochód bezpieczeństwa wyjeżdża na tor automatycznie aleja serwisowa powinna być zamykana. Inaczej jest to bezsensowna loteria."
Chaos w pit-lane po wyjeździe na tor Samochodu Bezpieczeństwa podczas GP Węgier
Znieść zakaz stosowania 'team orders':
"To bardzo głupia zasada. Właśnie dlatego te ekipy zwane są zespołami, po to mają dwa samochody. Jeśli jeden z kierowców prowadzi w mistrzostwach to absolutnie wszystko powinno być robione dla niego. Co w tym złego, że zespoły chcą wygrywać? 'Team orders' i tak są banalnie proste do ukrycia przez zespół. Przecież wystarczy powiedzieć jednemu z kierowców, że ma problem z hamulcami. Kiedyś można było szafować kolejnością swoich kierowców jak sie chciało, dlaczego więc nie można robić tego teraz?"
'Team orders' w wykonaniu Ferrari podczas tegorocznego wyścigu o GP Niemiec
Powrót tradycyjnych wyścigów:
"Takie miejsca mają swoją wyścigową duszę. Piękną historię i wspomnienia, a nie tylko miliony dolarów w zanadrzu. Szczególnie kontynent amerykański jest tutaj nie dość licznie reprezentowany. Mamy Kanadę i Brazylię, ale nie ma GP USA, ani Argentyni, ani Meksyku. To były świetne miejsca do ścigania. F1 musi wrócić do korzeni. Takich torów jak Spa, Monza, Magny-Cours, Silverstone czy Estoril nie powinno nigdy zabraknąć w kalendarzu."
Dla Brazylijczyka istnieje pięć sposobów by to uczynić.
Sonda: Który ze sposobów zaproponowanych przez Fittipaldiego jest najlepszy?
"Zespoły wydają fortunę na samotne testy w swoich tunelach aerodynamicznych. Obniżenie kosztów i wprowadzenie większej ilość wspólnych testów na torze, zamiast w tunelach aerodynamicznych wyrówna szanse i pozwoli wolniejszym zespołom na dogonienie czołówki."
Limit docisku aerodynamicznego:
"Trzeba zredukować gigantyczną siłę docisku aerodynamicznego jaką generują te samochody. To jedyna droga do przywrócenia wyprzedzania do F1. Potrzeba więcej mechanicznej przyczepności, to wydłuży strefy hamowania, pozwoli lepiej wyjść z zakrętu za poprzedzającym bolidem, wejść w tunel powietrzny, który tworzy za sobą i na koniec wyprzedzić go."
Zamknięcie alei serwisowej:
"Kiedy samochód bezpieczeństwa wyjeżdża na tor automatycznie aleja serwisowa powinna być zamykana. Inaczej jest to bezsensowna loteria."
Chaos w pit-lane po wyjeździe na tor Samochodu Bezpieczeństwa podczas GP Węgier
Znieść zakaz stosowania 'team orders':
"To bardzo głupia zasada. Właśnie dlatego te ekipy zwane są zespołami, po to mają dwa samochody. Jeśli jeden z kierowców prowadzi w mistrzostwach to absolutnie wszystko powinno być robione dla niego. Co w tym złego, że zespoły chcą wygrywać? 'Team orders' i tak są banalnie proste do ukrycia przez zespół. Przecież wystarczy powiedzieć jednemu z kierowców, że ma problem z hamulcami. Kiedyś można było szafować kolejnością swoich kierowców jak sie chciało, dlaczego więc nie można robić tego teraz?"
'Team orders' w wykonaniu Ferrari podczas tegorocznego wyścigu o GP Niemiec
"Takie miejsca mają swoją wyścigową duszę. Piękną historię i wspomnienia, a nie tylko miliony dolarów w zanadrzu. Szczególnie kontynent amerykański jest tutaj nie dość licznie reprezentowany. Mamy Kanadę i Brazylię, ale nie ma GP USA, ani Argentyni, ani Meksyku. To były świetne miejsca do ścigania. F1 musi wrócić do korzeni. Takich torów jak Spa, Monza, Magny-Cours, Silverstone czy Estoril nie powinno nigdy zabraknąć w kalendarzu."
źródło: espnf1.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1
Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1
pirat 2010-12-10 09:56
Limit na siłę docisku generowanego przez auto załatwia bardzo wiele problemów w tym również obniża koszty bo odpadnie testowanie w tunelach. Moim zdaniem auto nie powinno generować większego docisku niż 30-50 kg reszta w rękach kierowcy he he ;-) Powrót do kalendarza klasyków - tak ale niech będzie większa rotacja i nowe tory oraz więcej torów ulicznych tak 8/14 wyścigów he he

Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1
seba1b 2010-12-10 11:11
Wiecej torów ulicznych = mniej wyprzedzania Dobitny przykład Monte Carlo- piekny tor ale bardzo ciasny przez co praktycznie na nim nie ma gdzie wyprzedzać...
Podobne: Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1




Podobne galerie: Pięć sposobów na poprawę widowiskowości F1
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Pagani
Newsletter
Galerie zdjęć