Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Podsumowanie sezonu 2010 - część III: Webber obejmuje prowadzenie, Alonso wraca do walki
Grand Prix Europy

Podsumowanie sezonu 2010 - część III: Webber obejmuje prowadzenie, Alonso wraca do walki

2010-12-03 - P. Pokwicki     Tagi: Kubica, Hungaroring, Monza, Silverstone, Spa, Valencia, Hockenheim
Kolejna część podsumowania będzie obejmować sześć wyścigów, rozegranych na Starym Kontynencie, czyli Grand Prix Europy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Węgier, Belgii oraz Włoch.

Po dubletach McLarena w Turcji oraz Kanadzie, Red Bull oraz Ferrari musieli brać się do odrabiania strat. Tym pierwszym wyszło to całkiem dobrze, przynajmniej w kwalifikacjach w Walencji, gdzie po pole position sięgnął Vettel, a drugi był Webber. Kolejne miejsca zajęli Hamilton, Alonso, Massa oraz Kubica. Najlepiej wystartował Hamilton, który był bliski wyprzedzenia Vettela, jednak Niemiec zdołał odeprzeć atak mistrza świata z 2008 roku. Słabo z miejsca ruszył Mark Webber - Australijczyk spadł aż na dziewiąte miejsce. Na miejscach 3-6 jechali Alonso, Massa, Kubica i Button.
  
Na dziewiątym okrążeniu doszło do bardzo niebezpiecznie wyglądającego wypadku. Mark Webber, który dwa okrążenia wcześniej zjechał na pit stop, próbował wyprzedzić Heikkiego Kovalainena. Jednakże najechał na tył bolidu fińskiego kierowcy i został wyrzucony w powietrze, robiąc salto. Na szczęście, kierowca Red Bulla wyszedł z tego bez szwanku. Po tym incydencie na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Po neutralizacji wiele rzeczy uległo zmianie. Klasyfikacja była następująca: Vettel, Hamilton, Kobayashi, Button, Barrichello, Kubica, z tym że Kobayashi nie był jeszcze w boksach.
  
Na 21. okrążeniu pojawiła się informacja, że Hamilton jest pod okiem sędziów, którzy badają sytuację, jaka miała miejsce podczas neutralizacji wyścigu. Brytyjczyk zyskał sporo czasu, a dużo miejsc stracili kierowcy Ferrari, wypadając z pierwszej dziesiątki po postojach.
Kierowca McLarena otrzymał karę przejazdu przez boksy, za wyprzedzenie samochodu bezpieczeństwa, już za linią na to zezwalającą. Ta kara jednak nic nie zmieniła, gdyż po jej odbyciu, Hamilton powrócił do walki na drugim miejscu, nic nie tracąc.
  
W wyścigu należało spodziewać się jeszcze tylko jednej zmiany. Ostatnią rzeczą na którą wszyscy czekali był zjazd do boksów Kobayashiego. Japończyk jechał na trzeciej pozycji, ale po postoju spadł na dziewiątą lokatę. Wykazał się dużym duchem walki, nie odpuścił i wyprzedził Alonso, a następnie w ostatnim zakręcie Buemiego.
Grand Prix EuropyGrand Prix Europy
Wyscig wygrał Sebastian Vettel, a podium uzupełnili kierowcy McLarena - Lewis Hamilton i Jenson Button. Swój najlepszy występ w tym roku zaliczył Rubens Barrichello, który był czwarty. Robert Kubica wpadł na metę tuż za Brazylijczykiem, zdobywając kolejne punkty dla siebie i zespołu.W klasyfikacji generalnej na czele utrzymywali się Hamilton - 127 punktów oraz Button - 121. Trzeci Vettel tracił do lidera 12 oczek, Webber już 24, a piąty Alonso 29. W klasyfikacji konstruktorów McLaren odskoczył Red Bullowi na 30 punktów.

Następnie przyszła pora na Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Obiekt został przed tym wyścigiem nieco zmodyfikowany, ale nadal był bardzo szybki i ciężko było wyprzedzać.Podczas tego weekendu doszło do kolejnych kontrowersji w Red Bullu. Zespół miał na ten wyścig dwa nowe przednie skrzydła. Jedno - używane przez Sebastiana Vettela, uległo zniszczeniu. Szefostwo zdecydowało się przełożyć nowy element z bolidu Webbera, do samochodu Vettela. Australijczyk był oczywiście niezadowolony i oskarżył team o faworyzowanie Niemca.Atmosfera była coraz bardziej gorąca, gdyż Vettel wygrał kwalifikacje, wyprzedzając Webbera. Dalej byli Alonso, Hamilton, Rosberg i Kubica. Wyścig, a przede wszystkim start zapowiadał się emocjonująco.
  
Tym razem start Vettela był nienajlepszy. Wykorzystał to Mark Webber, który szybko objął prowadzenie. Chwilę później Vettel spadł na koniec stawki, gdyż przebił przednią lewą oponę.
Grand Prix Wielkiej BrytaniiGrand Prix Wielkiej Brytanii
Doszło również do kontaktu pomiędzy duetem Ferrari. W wyniku zetknięcia oponę przebił również Massa. Do pierwszej trójki wskoczył Kubica, który jechał za Webberem i Hamiltonem. Polak jechał bardzo wolno i wstrzymywał resztę stawki. Po dziesięciu okrążeniach tracił ponad 16 sekund do Marka Webbera.
  
Po rundzie postojów przed Kubicę wskoczył Nico Rosberg, a chwilę później na torze wyprzedził go Alonso. Hiszpan ściął zakręt i został później ukarany za to przewinienie. Na 20. okrążeniu Kubica musiał wycofać się z wyścigu z powodu awarii.W połowie wyscigu czołówka wyglądała następująco: Webber, Hamilton, Rosberg, Button, Barrichello, Kobayashi. W czołówce nie działo się już nic ciekawe po za szarżą Sebastiana Vettela. Niemiec przebijał się do przodu przez cały wyścig i ostatecznie był siódmy.
  
Wygrał Webber, który po przejechaniu mety powiedział przez radio z przekąsem: "Całkiem nieźle jak na kierowcę numer dwa". Drugi był Hamilton, a podium uzupełnił kierowca Mercedesa Nico Rosberg.Na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej umocnił się Lewis Hamilton. Brytyjczyk miał 12 punktów przewagi nad Jensonem Buttonem oraz 17 nad trzecim Markiem Webberem.

Jedenastym wyścigiem sezonu było Grand Prix Niemiec. Wszyscy kibice liczyli na to, że wyścig wygra Sebastian Vettel. Wszystko zaczęło się bardzo dobrze, gdyż Niemiec wywalczył pole position przed Alonso, Massą i Webberem. Kubica był siódmy.
  
Na starcie znakomicie z miejsca ruszył Felipe Massa, który wyprzedził zarówno Alonso, jak i Vettela. Kierowca Red Bulla stracił również pozycję na rzecz Hiszpana i jechał na trzecim miejscu. Hamilton wyprzedził w nawrocie Webbera i awansował na czwarte miejsce. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się Button i Kubica.Wyścig należał raczej do tych nudnych, gdyż na torze nie mieliśmy wielu przetasowań. Nastąpiło jednak coś, o czym dyskutowano do końca sezonu.
  
Na 48. okrążeniu inżynier wyścigowy Massy - Rob Smedley powiedział Brazylijczykowi, że ten jest wolniejszy od Alonso i poprosił o potwierdzenie zrozumienia informacji. Massa przepuścił Alonso wkrótce po tej rozmowie i jasne było, że Ferrari stawia wszystko na Hiszpana.Ostatecznie podium uzupełnił Sebastian Vettel. Massa był wyraźnie niezadowolony z tego co się stało, natomiast Alonso dzięki tej wygranej powrócił do walki o tytuł. Robert Kubica dojechał na siódmym miejscu, zdobywając kolejne punkty.

Jeśli chodzi o klasyfikację generalną, to na czele wykrystalizowała się piątka kierowców: Hamilton, Button, Webber, Vettel i Alonso. W klasyfikacji konstruktorów wszystko wskazywało na to, że o tytuł powalczą McLaren i Red Bull.
Grand Prix NiemiecGrand Prix Niemiec
Następnie Formuła 1 udała się na Węgry do Budapesztu. Od pierwszego dnia zdecydowanie dominowali kierowcy Red Bulla, którzy byli nieosiągalni dla rywali.

Kwalifikacje wygrał Vettel przed Webberem. Trzeci Alonso stracił do Niemca ponad sekundę, natomiast szósty Rosberg ponad dwie sekundy. Robert Kubica był ósmy i po raz pierwszy w tym sezonie przegrał w czasówce z Witalijem Pietrowem, który zajął siódme miejsce.
  
Wyprzedzanie na torze Hungaroring jest niemal niemożliwe, więc wiadomo było, iż start oraz postoje będą kluczowe. Najlepiej wystartował Alonso, który wyprzedził Webbera i atakował Vettela, ale bezskutecznie.Massa utrzymał czwarte miejsce, a za kierowcą Ferrari znalazł się Pietrow, który po dobrym starcie z czystej strony toru wyprzedził Hamiltona i Rosberga, awansując na piąte miejsce. Na następnym okrążeniu Hamilton odzyskał swoją pozycję i Pietrow jechał na szóstej pozycji. Kubica był ósmy.
  
Na 14. okrążeniu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, gdyż w jednym z miejsc leżała spora część bolidu Vitantonio Liuzziego. W alei serwisowej był niesamowity ruch. Nico Rosberg odpadł z wyścigu, gdyż mechanicy wypuścili go na tor z niedokręconym kołem.Rywalizację zakończył również Sutil. Wszystko przez to, że Kubica został za szybko wypuszczony przez mechaników i zderzył się z kierowcą Force India, zjeżdżającym na wymianę opon.

Sytuacja w czołówce była następująca: Webber, Vettel, Alonso, Hamilton, Massa, Barrichello, przy czym Webber i Barrichello nie zmieniali opon.
  
Robert Kubica otrzymał na karę stop&go za kolizję w alei serwisowej z Sutilem. Polak odbył karę, a po chwili wycofał się z wyścigu. Do mety nie dojechał również Lewis Hamilton, którego bolid uległ awarii.Tymczasem dyrektor wyścigu poinformował, że sędziowie badają przewinienie Vettela podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa. Chodziło o to, że Niemiec oddalił się za bardzo od swojego kolegi z teamu - Marka Webbera. Kierowca Red Bulla otrzymał karę przejazdu przez boksy i spadł za Fernando Alonso.
  
Webber zjechał wreszcie na swój postój na 43. okrążeniu i wyjechał na prowadzeniu. Wszystko wskazywało na to, że w tym wyścigu nic więcej się już nie wydarzy.
  
Jednakże byliśmy świadkami jeszcze jednego bardzo ciekawego pojedynku. Jadący na świeżych oponach Rubens Barrichello zaatakował Michaela Schumachera na prostej startowej, przeciskając się tuż przy samej bandzie. Dzięki temu manewrowi Brazylijczyk wskoczył do pierwszej dziesiątki.
Grand Prix WęgierGrand Prix Węgier
Wygrał Webber, a Alonso dowiózł do mety drugie miejsce, nie dając wyprzedzić się Vettelowi. Czwarte miejsce wywalczył Massa, a swój najlepszy wynik w karierze osiagnął Witalij Pietrow, dojeżdżając na piątym miejscu.

Czołówka klasyfikacja generalnej zacieśniła się jeszcze bardziej. Pierwszy Webber miał 20 punktów przewagi nad piątym Alonso. Wśród zespołów prowadzenie objął Red Bull, wyprzedzając McLarena o osiem punktów.Kolejne dwa wyścigi miałbyć wyścigami McLarena. Srebrne strzały radziły sobie bardzo dobrze na szybkich torach, a z drugiej strony prędkość maksymalna była piętą achillesową Red Bulla.

Pierwszym z tych dwóch wyscigów było Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps. Kwalifikacje były bardzo emocjonujące, a w końcówce pojawił się nawet przelotny deszcz.Dość niespodziewanie najlepiej poradził sobie Mark Webber, który wyprzedził drugiego Lewisa Hamiltona o mniej niż 0,1 sekundy. Z bardzo dobrej strony pokazał się Robert Kubica, zajmując trzecie miejsce w czasówce. Polak okazał się miminalnie lepszy od Vettela i Buttona. Szósty był Massa, a Fernando Alonso zajął dopiero dziesiątą lokatę.Wyścig rozpoczął się przy suchej nawierzchni toru, ale spodziewano się deszczu już w pierwszych dziesięciu minutach. Bardzo słabo wystartował Webber i został wyprzedzony przez Hamiltona i Kubicę. Wyprzedzili go również Button, Vettel i Massa.

Tymczasem jeszcze pod koniec pierwszego okrążenia zaczął padać deszcz i wielu kierowców przestrzeliło punkty dohamowania. Z wyścigu odpadł Barrichello, który z impetem uderzył w Alonso. Co ciekawe bolid Hiszpana nadawał się do jazdy.
  
Problemy miał również Robert Kubica, który wypadł z toru w zakręcie Eau Roge i stracił pozycję na rzecz Jensona Buttona. Chwilę później na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a kolejność była następująca: Hamilton, Button, Kubica, Vettel, Webber, Massa. Po restarcie Kubica stracił kolejną pozycję - tym razem Vettel okazał się szybszy.Wkrótce Polak powrócił jednak na drugie miejsce, gdyż doszło do kolizji pomiędzy Vettelem, a Buttonem. Niemiec próbował zaatakować Brytyjczyka, ale stracił panowanie nad bolidem i wyeliminował kierowcę McLarena z dalszej rywalizacji. Vettel zjechał do alei serwisowej, a potem musiał odbyć jeszcze karę przejazdu przez boksy.
  
Po 20 okrążeniach kierowcy zaczęli zjeżdżać na zmianę opon. W pierwszej czwórce nie doszło do żadnych zmian i nadal prowadził Hamilton przed Kubicą, Webberem i Massą.
Grand Prix BelgiiGrand Prix Belgii
Tymczasem deszcz zaczął padać na 33 okrążeniu i spodziewano się, że opady potrwają kilkanaście minut. Lewis Hamilton prawie odpadł z wyścigu, kiedy to wypadł z toru na jednym z zakrętów. Udało mu się jednak powrócić. Kierowcy zaczęli zjeżdżać po opony przejściowe. Niestety Kubica przestrzelił stanowisko serwisowe i jego pit-stop przedłużył się, co kosztowało Polaka utratę drugiego miejsca na rzecz Webbera.Na mokrym torze błąd popełnił Fernando Alonso i uderzył w bandę. Na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Po restarcie szarżę przeprowadził Nico Rosberg, który wyprzedził Kobayashiego i Schumachera, jednak w czołówce nie zaszły żadne zmiany.
  
Tak więc wygrał Hamilton przed Webberem i Robertem Kubicą, który po raz trzeci w tym sezonie znalazł się na podium. Kolejne miejsca zajęli Massa, Sutil, Rosberg i Schumacher.Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Hamilton, który miał trzy punkty przewagi nad Webberem. Trzeci Vettel tracił do lidera już 31 punktów. Wśród konstruktorów Red Bull utrzymał się przed McLarenem, wyprzedzając stajnie z Woking o jeden punkt.

Ostatnim europejskim wyścigiem było Grand Prix Włoch na torze Monza. Przewidywano, że w najlepszej formie na włoskim obiekcie będą bolidy McLarena, jednak w kwalifikacjach było inaczej.Po pole position sięgnął Fernando Alonso z Ferrari, co bardzo ucieszyło włoskich fanów. Drugi był Button, trzeci Massa, czwarty Webber, a Hamilton wykręcił dopiero piąty czas. Robert Kubica ruszał do wyścigu z piąteg rzędu, po zajęciu dziewiątej lokaty w czasówce.
  
Alonso wystartował dość słabo i prowadzenie objął Jenson Button. Na Hiszpana naciskał również Felipe Massa, ale ostatecznie odpuścił. Chwilę później Lewis Hamilton zaatakował Brazylijczyka, ale doszło do kontaktu i kierowca McLarena zakończył wyścig z uszkodzonym zawieszeniem.
Grand Prix WłochGrand Prix Włoch
Tak więc w pierwszej szóstce jechali Button, Alonso, Massa, Rosberg, Kubica oraz Hulkenberg. Dopiero na kolejnych pozycjach jechali Vettel i Webber.
  
Na 20. okrążeniu Vettel miał chwilowe problemy z silnikiem. Co ciekawe kłopoty ustały po tym, jak Webber wyprzedził swojego niemieckiego kolegę z teamu.
  
Kluczowe w walce o zwycięstwo okazały się pit stopy. Zespół Ferrari wykonał świetną pracę i Fernando Alonso objął prowadzenie, spychając Buttona na drugie miejsce. Dalej jechali Massa, Vettel, Rosberg, Hulkenberg, Webber i Kubica. Polak stracił w boksach pozycję na rzecz Hulkenberga, a potem został wyprzedzony przez Webbera.Webber nie dawał za wygraną i wyprzedził jeszcze Hulkenberga, natomiast Sebastian Vettel zjechał do boksów na przedostatnim okrążeniu. Niemiec powrócił do rywalizacji na czwartym miejscu.
  
Ku uciesze fanów Ferrari, jako pierwszy na metę wjechał Fernando Alonso. Podium uzupełnili Jenson Button oraz drugi z kierowców Scuderii - Felipe Massa. Robert Kubica zakończył rywalizację na ósmej pozycji.W klasyfikacji generalnej prowadzenie objął Webber. Australijczyk miał 5 punktów przewagi nad Hamiltonem, 21 nad Alonso, 22 nad Buttonem oraz 24 nad Vettelem.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Podsumowanie sezonu 2010 - część III: Webber obejmuje prowadzenie, Alonso wraca do walki