Morelli ujawnia całą prawdę o Kubicy. Lotus Renault GP zmieniło słowa Polaka

Wczoraj Lotus Renault GP wydało z Robertem Kubicą wspólne oświadczenie informując w nagłówku, że Polak opuści początek sezonu 2012. „Chociaż przez ostatnie tygodnie pracowałem bardzo, bardzo ciężko, to jednak doszedłem do wniosku, że na ten moment nie mam pewności dotyczącej wzięcia udziału w przyszłorocznych mistrzostwach od pierwszego Grand Prix". - cytował słowa krakowianina zespół. Jak ujawnił dzisiaj menedżer 26-latka Daniele Morelli, wypowiedź jego klienta została zmieniona. Wiele wskazuje na to, że celowo. „Nie rozumiem, dlaczego LRGP przekręciło oświadczenie Roberta". - powiedział Morelli rodzimej prasie. „To nieprawda, że nie będzie gotowy na sezon 2012: stwierdził,  iż nie ma pewności co do wzięcia udziału w pierwszych przedsezonowych testach przypadających na miesiąc luty. Tak czy inaczej mamy nadzieję na pozytywny rozwój wydarzeń. Opóźnienie w powrocie na tor potrwa parę miesięcy, nie ma mowy o roku". Morelli ujawnił, że za kilka dni Polaka czeka jeszcze jeden zabieg, ponieważ wciąż nosi na swojej prawej ręce zewnętrzny stabilizator. Mimo tego poziom zaawansowania w odzyskiwaniu sprawności napawa optymizmem: „Robert jest trochę przeciążony, ale mięśnie jego prawej nogi są prawie takie same, jak te lewej. We wtorek zdejmą mu zewnętrzny stabilizator przymocowany do łokcia, zatem od tego momentu nie będzie już nosił żadnych metali".

„Wrażliwość ręki jest ok, jedyne ograniczenie to jej siła: mięśnie przedramienia pozostawały w spoczynku długi czas, więc Robert ma nad czym pracować, ale to tylko kwestia czasu. Pod koniec stycznia siła powinna być w porządku". - dodał. Włoski menedżer raz jeszcze podkreślił, że kontrakt jego klienta z Lotus Renault GP wygasa 31 grudnia 2011, dając jednocześnie jasno do zrozumienia, iż Kubica rozgląda się za innym zespołem: „LRGP pójdzie swoją drogą jeśli chodzi o skład kierowców, a my poszukamy alternatywnego wyjścia. Od 1 stycznia Robert jest wolny".Morelli pytany wprost o spekulacje łączące krakowianina z Ferrari nie chciał puścić pary z ust. Tymczasem włoskie media doniosły, iż Polak początek sezonu 2012 może spędzić na jeździe po torze Fiorano bądź Mugello w bolidzie Scuderii z... tego roku. Przepisy F1 zezwalają organizować prywatne testy tylko przy użyciu samochodu co najmniej dwuletniego, aczkolwiek w przypadku Kubicy miano by pójść na ustępstwo. Jeśli wierzyć plotkom, za takim rozwiązaniem jest sam szef Formuły Jeden - Bernie Ecclestone.