Mercedes oczekuje mocnej końcówki sezonu, mimo zwrócenia się ku nowemu bolidowi

Po nieudanych występach ekipy Mercedesa w ostatnich GP Japonii i GP Korei, z których nie wywiózła ani jednego punktu, Ross Brawn szefujący zespołowi spodziewa się jego lepszej postawy w trakcie pozostałych czterech rund sezonu 2012. Tory, na których zostaną rozegrane GP Indii, Abu Zabi, USA i Brazylii, mają bardziej pasować charakterystyce Srebrnej Strzały. „Myślę, że te trasy - jeszcze nie jesteśmy pewni co do Austin - ale zdają się być trochę lepiej przystosowane do natury naszego bolidu". - powiedział Brawn. „(Korea) nie była dla nas najlepszym torem - zwłaszcza ostatni sektor. Ale co do nadchodzących obiektów, pamiętając zeszły rok, byliśmy na nich nieco mocniejsi". Końcówka sezonu ma dla Mercedesa spore znaczenie, bowiem zagrożone jest piąte miejsce teamu z Brackley w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Zabrać je ma chęć Sauber, tracący już tylko 20 punktów. Mimo tego Srebrne Strzały są już poważnie zwrócone ku przyszłorocznej kampanii - pierwszej, w trakcie której reprezentował je będzie Lewis Hamilton. Na piątkowych treningach sprawdzają części przygotowane z myślą o następcy modelu W03.

„Myślę, że mamy zrównoważone podejście". - tłumaczył Brawn. „Nasi ludzie od podwozia projektują przyszłoroczny samochód; istnieją określone kierunki, słuszność obrania których chcą potwierdzić. Zmiany aerodynamiczne tylnego skrzydła jakie sprawdzaliśmy, są głównie na przyszły sezon. Zatem mieszamy.

„Nie chcemy poświęcać reszty trwających mistrzostw na rzecz nowych, ale to dosyć ważna sprawa. Na Suzukę przywieźliśmy dwa rodzaje tylnego zawieszenia o różnej geometrii, próbowaliśmy też innych podstawowych modyfikacji. Włączamy tę pracę do tegorocznego programu, ale nadal zamierzamy dysponować całkiem zacnymi osiągami przez resztę obecnego sezonu".