Mercedes niepewny silnika Hamiltona

Mercedes martwi się, czy Lewis Hamilton nie będzie miał problemów ze zmodyfikowanym silnikiem podczas dzisiejszego wyścigu Formuły 1 o GP Włoch tak jak Nico Rosberg przed kwalifikacjami.

Mistrzowie świata przywieźli na tor Monza swoją hybrydową jednostkę napędową V6 turbo w nowej specyfikacji, zmieniając ją z wykorzystaniem naraz wszystkich siedmiu "talonów" na rozwój motoru, jakie utrzymywali od początku sezonu. Usprawniony silnik zaczął niedomagać Rosbergowi na trzecim treningu, dlatego na czasówkę Niemcowi zamontowano z powrotem stary. Hamilton natomiast został przy nowym.

Mercedes teraz obawia się usterki w bolidzie startującego z pole position obrońcy tytułu, ponieważ jeszcze nie ustalił, co dokładnie było nie tak z silnikiem Rosberga. „Zwyczajnie nie znamy źródła problemu". - mówił kierujący Srebrnymi Strzałami Christian 'Toto' Wolff.

„(...) Co do silnika Lewisa, nadal jest przy nim wielki znak zapytania, właśnie ze względu na to, że nie wiemy, co tak naprawdę się stało z jednostką Nico. Potencjalnie Lewis może być zagrożony w niedzielę". Wolff nawet nie wykluczył wymienienia Hamiltonowi silnika przed wyścigiem i zafundowania startu z alei serwisowej, jeżeli mechanicy Mercedesa dopatrzyliby się krytycznej wady w nowym motorze.

„Jeśli odkryjemy, że jest jakiś poważny problem i naraża na ryzyko występ Lewisa, na pewno byśmy to rozważyli". - powiedział. „Mamy świetne tempo i lepiej grać ostrożnie.

Christian 'Toto' Wolff

„Aktualnie nie wiemy co poszło źle z tym silnikiem i wciąż jestem przekonany, że możemy się z tym uporać".

Wolff dodatkowo zaprzeczył, by Mercedes "skręcił" Hamiltonowi nowy silnik na kwalifikacje, choć Brytyjczyk wyprzedził tylko o .0.234 sekundy Kimiego Raikkonena i o 0.288 sekundy Sebastiana Vettela z Ferrari.