Formuła 1 » Aktualności F1 » Mercedes broni Hamiltona przed zarzutami o umyślne spowalnianie Rosberga

Mercedes broni Hamiltona przed zarzutami o umyślne spowalnianie Rosberga
2016-07-25 - G. Filiks Tagi: Hamilton, Rosberg, Mercedes, Hungaroring, Węgry
Mercedes wyraził przekonanie, że mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton nie próbował swoją wolną jazdą na pewnym etapie GP Węgier narazić zespołowego partnera i głównego rywala Nico Rosberga na spadek za Daniela Ricciardo z Red Bulla.
W środkowej fazie wczorajszych zawodów prowadzący Hamilton zaczął jechać zaskakująco wolno i wstrzymując w ten sposób drugiego Rosberga pozwolił zbliżyć się do niego trzeciemu Ricciardo. Brytyjczyk od razu przyśpieszył, gdy Mercedes przez radio zagroził, że jeśli tego nie zrobi, dadzą Rosbergowi pierwszeństwo do drugiego pit-stopu, aby obronił się przed Ricciardo, co jednocześnie może pozwolić Niemcowi przejąć pozycję lidera.
Nagła i zdecydowana reakcja Hamiltona wywołała podejrzenia, że spowalniał Rosberga celowo. "Toto" Wolff dowodzący Mercedesem przeciwstawił się tej teorii tłumacząc, iż obrońca tytułu oszczędzał opony, nieświadomy zagrożenia ze strony Red Bulla. „Jestem przekonany, że nie chciał blokować (Rosberga)". - powiedział. „Cały weekend wpajaliśmy im ostrożne obchodzenie się z oponami".
„Nie byliśmy pewni, czy wystarczą nam w wyścigu dwa pit-stopy, czy będziemy musieli zjeżdżać trzykrotnie, a gdy ciągle słyszysz, że ogumienie może ci nie wytrzymać, chcesz o nie zadbać".
„Na początku robili to bardzo dobrze z supermiękką mieszanką. Natomiast z miękką nie mieliśmy żadnego doświadczenia, dlatego prawdopodobnie przesadził z oszczędzaniem jej".
„Kontrolował zawody, wiedział, że ma za sobą Nico i nie zdawał sobie sprawy, iż szybko zbliżają się do nich rywale".Hamilton bądź co bądź był poganiany przez radio już kilka okrążeń wcześniej.
Sam również wyjaśniał, że jechał oszczędnie, dbając także o silnik.
„Gdybym cisnął na początku, może nie przejechałbym wyścigu tak, jak było trzeba". - mówił. „Regulowałem pracę silnika, dbałem o wszystko tak bardzo, jak tego potrzebowałem".„Nie wstrzymywałem Nico. Był wystarczająco szybki, aby mnie dogonić i próbować wyprzedzić, ale zaraz mogłem przyśpieszyć".
Rosberg już kiedyś zarzucał Hamiltonowi, że go umyślnie spowalniał chcąc wystawić innemu kierowcy - w zeszłorocznym GP Chin.
Teraz tylko stwierdził, iż jechał "przesadnie ostrożnie".„Cieszyłem się, że jest tak wolny, bo próbowałem wywrzeć na nim presję i zmusić do błędów. Robiłem co mogłem, ale nie wystarczyło to do zyskania pozycji". - dodał.
W środkowej fazie wczorajszych zawodów prowadzący Hamilton zaczął jechać zaskakująco wolno i wstrzymując w ten sposób drugiego Rosberga pozwolił zbliżyć się do niego trzeciemu Ricciardo. Brytyjczyk od razu przyśpieszył, gdy Mercedes przez radio zagroził, że jeśli tego nie zrobi, dadzą Rosbergowi pierwszeństwo do drugiego pit-stopu, aby obronił się przed Ricciardo, co jednocześnie może pozwolić Niemcowi przejąć pozycję lidera.
Nagła i zdecydowana reakcja Hamiltona wywołała podejrzenia, że spowalniał Rosberga celowo. "Toto" Wolff dowodzący Mercedesem przeciwstawił się tej teorii tłumacząc, iż obrońca tytułu oszczędzał opony, nieświadomy zagrożenia ze strony Red Bulla. „Jestem przekonany, że nie chciał blokować (Rosberga)". - powiedział. „Cały weekend wpajaliśmy im ostrożne obchodzenie się z oponami".
„Nie byliśmy pewni, czy wystarczą nam w wyścigu dwa pit-stopy, czy będziemy musieli zjeżdżać trzykrotnie, a gdy ciągle słyszysz, że ogumienie może ci nie wytrzymać, chcesz o nie zadbać".
„Kontrolował zawody, wiedział, że ma za sobą Nico i nie zdawał sobie sprawy, iż szybko zbliżają się do nich rywale".Hamilton bądź co bądź był poganiany przez radio już kilka okrążeń wcześniej.
Sam również wyjaśniał, że jechał oszczędnie, dbając także o silnik.
„Gdybym cisnął na początku, może nie przejechałbym wyścigu tak, jak było trzeba". - mówił. „Regulowałem pracę silnika, dbałem o wszystko tak bardzo, jak tego potrzebowałem".„Nie wstrzymywałem Nico. Był wystarczająco szybki, aby mnie dogonić i próbować wyprzedzić, ale zaraz mogłem przyśpieszyć".
Rosberg już kiedyś zarzucał Hamiltonowi, że go umyślnie spowalniał chcąc wystawić innemu kierowcy - w zeszłorocznym GP Chin.
Teraz tylko stwierdził, iż jechał "przesadnie ostrożnie".„Cieszyłem się, że jest tak wolny, bo próbowałem wywrzeć na nim presję i zmusić do błędów. Robiłem co mogłem, ale nie wystarczyło to do zyskania pozycji". - dodał.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Mercedes broni Hamiltona przed zarzutami o umyślne spowalnianie Rosberga
Podobne: Mercedes broni Hamiltona przed zarzutami o umyślne spowalnianie Rosberga




Podobne galerie: Mercedes broni Hamiltona przed zarzutami o umyślne spowalnianie Rosberga
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć