McLaren sam naprawia ERS w silniku Hondy na ostatnie testy

McLaren postanowił naprawić na własną rękę system ERS w nowym silniku Hondy napędzającym jego bolid Formuły 1 na startującą jutro ostatnią turę zimowych testów po tym, jak Japończycy nie mogli zreperować go w trakcie poprzednich zajęć.

Motor Hondy przez całe zeszłotygodniowe testy na torze Barcelona-Catalunya psuł się McLarenowi z tej samej przyczyny - wskutek wadliwego elementu w MGU-K, czyli generatorze do odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania. Trzeciego dnia zajęć Honda zastosowała nową, przeprojektowaną wersję felernej części, ale i ta zawiodła.

Brytyjski serwis Autosport poinformował teraz, że McLaren zastąpi problematyczny element swoim na finałowe testy. Team z Woking zna się na systemie odzyskiwania energii kinetycznej, ponieważ miał własny KERS w 2009 roku. Autosport na usprawiedliwienie Hondy podaje, iż wadliwa część MGU-K jej jednostki napędowej dawała się we znaki również w innych silnikach V6 turbo w F1 na początku ich użytkowania i podobno nie da się szybko rozwiązać tego problemu na stałe.