Button chwali poprawiony ERS w silniku Hondy, ale chce jeszcze więcej mocy

Honda wyraźnie poprawiła na sezon 2016 Formuły 1 niedomagający ERS w swoim silniku dostarczanym McLarenowi, ale musi wypracować jeszcze więcej mocy, orzekł po pierwszym dniu zimowych testów Jenson Button.

Problemy z Systemami Odzyskiwania Energii stanowiły jedną z głównych bolączek duetu McLaren-Honda ubiegłego roku. Pozbawieni doładowania dającego aż 160 koni mechanicznych ekstra, Button i Fernando Alonso byli z łatwością wyprzedzani na prostych. Honda zimą miała naprawić ERS i Button wczoraj sugerował, że jej się to udało.

„W kwalifikacjach raczej wiele się nie zmieni, ale w wyścigu da nam dużo szybkości". - mówił.

„Jestem bardzo zadowolony z postępów w pracach nad ERS. Są największym pozytywem. Doładowanie funkcjonowało bardzo, bardzo dobrze w przeciągu dnia, nie było kłopotów". Były mistrz świata jednak naciska Hondę na większe ulepszenia w reszcie jednostki napędowej.

„ERS jest dobrym krokiem naprzód, lecz cały silnik wciąż wymaga wiele pracy". - stwierdził.

„Wykonano zimą bardzo dobrą robotę jeśli chodzi o niezawodność oraz doładowanie, jednak chyba nikt z nas nie będzie szczęśliwy mając taki motor jak teraz w Melbourne. Zdecydowanie możemy zyskać więcej do czasu pierwszego wyścigu. Potrzebujemy tego". Button wczoraj przejechał solidny dystans 84 okrążeń i wykręcił szósty czas dnia, gorszy o 1,796 sekundy od wyniku najszybszego Sebastiana Vettela z Ferrari.

Komentując cały bolid, najbardziej doświadczony kierowca w stawce powiedział: „Nie ma w nim żadnej negatywnej rzeczy".

„Widać ulepszenia wszędzie i tak powinno być".

„Czy to wystarczy, jeszcze nie wiem. Dzisiaj chodziło bardziej o sprawdzenie, czy wszystko działa, co nam się udało".

„Nie było tak naprawdę żadnych usterek, po prostu zajęło nam więcej niż sądziliśmy ustawianie samochodu. Liczyliśmy na więcej kółek, ale ogółem to był sensowny dzień".Button nie chciał przewidywać, jak bardzo jego zespół może awansować w układzie sił w stawce.

„Nawet na koniec tej tury testów będzie ciężko wyrokować". - mówił. „Patrząc na dzisiejsze czasy można uznać, że jesteśmy daleko w tyle, ale nie staraliśmy się ustanowić jak najlepszego wyniku, tylko sprawdzić różne rzeczy".

„Oczywiście nie będziemy najszybsi tutaj i prawdopodobnie nie będziemy najszybsi przez większość roku, lecz dopóki widać progres i bolid dobrze jeździ, mamy fundamenty, na których możemy coś budować".

„Planujemy wprowadzenie wielu poprawek do bolidu i silnika do czasu zawodów w Melbourne".