McLaren rozwiązał problem nagminnie niedziałających poprawek do bolidu

McLaren zwiększył o 40-45 procent skuteczność poprawek montowanych do bolidu na sezon 2015 w Formule 1, pochwalił się dyrektor wyścigowy zespołu Eric Boullier.

Brytyjski team po przejściu na nowy silnik Hondy jeszcze nie zapunktował tego roku, ale jego liderzy są przekonani, że przeprowadzona jednocześnie wielka restrukturyzacja ekipy już przynosi znaczące efekty. Według Boulliera, rozwiązano problem opracowywania notorycznie niedziałających nowych części do samochodu za pomocą zmiany kultury pracy w stajni.

„Zaszła ogromna zmiana ogólnie w naszej kulturze i myśleniu". - mówił Francuz cytowany przez serwis Autosport.

„Na każdym poziomie firmy jest wyraźne przywództwo. Uzgadniamy, który kierunek chcemy obrać i przekonujemy do siebie ludzi.

Eric Boullier

„Zmieniło się podejście z nakazywania podwładnym na proszenie ich. Dzięki temu zintegrowaliśmy personel i wymieniamy się opiniami oraz pomysłami.

„Główną korzyścią tego nowego podejścia jest fakt, że teraz nasi ludzie mają poczucie swojej własności w bolidzie.

„W rezultacie, są bardziej zmotywowani i zainteresowani ulepszaniem auta.

„Dając przykład, ubiegłego roku gdzieś 50% poprawek do bolidu przywożonych na tor kompletnie nie działało.

„Teraz zredukowaliśmy to do 5-10%". McLaren na sezon 2015 wzmocnił swój pion techniczny m. in. odzyskaniem od Red Bulla cenionego aerodynamika Petera Prodromou, razem z którym dodatkowo zaczął skupiać się na rozwijaniu właściwości jezdnych bolidu, zamiast zwykłego dokładania mu jak najwięcej docisku.

„Przez ostatnie parę lat McLaren nieco zgubił drogę na polu aerodynamicznym". - powiedział Prodromou.„Stało się jasne, że jeśli będziemy trzymać się poprzedniej koncepcji, nie osiągniemy nic więcej.

„Dlatego zaczęliśmy ustanawiać nową koncepcję aerodynamiczną, a także nowy sposób pracy.

„Ta nowa koncepcja w dużym stopniu ukształtowała kierunek teamu na przyszłość".