McLaren nie chciał Ocona przez jego związek z Mercedesem

McLaren uzasadnia odrzucenie kandydatury Estebana Ocona do swojego zespołu Formuły 1 związkami obiecującego Francuza z Mercedesem.

Ocon mimo dobrej jazdy najprawdopodobniej straci fotel w Force India, za sprawą niedawnego przejścia tego zespołu w ręce Lawrence'a Strolla. Kanadyjski miliarder oczywiście chce umieścić w nim syna Lance'a, aktualnie startującego dla słabszego Williamsa. Początkowo Ocona szykowano na sezon 2019 do Renault, ale francuski koncern stracił zainteresowanie rodakiem, gdy niespodziewanie udało mu się zakontraktować Daniela Ricciardo z Red Bulla.

21-latek następnie był na przymiarce fotela w McLarenie, jednak stajnia z Woking też go nie zatrudniła. Wolała skompletować skład kierowców na przyszły rok z Carlosa Sainza Juniora i swojego juniora Lando Norrisa.

Szef McLarena - Zak Brown powiedział portalowi Motorsport.com, że Ocon miałby łatwiej znaleźć zespół, gdyby nie był podopiecznym Mercedesa. „Ostatecznie chcemy mieć naszego własnego kierowcę i Lando jest kimś, kogo pragnęliśmy. Esteban to ktoś, kogo oceniamy niezwykle wysoko, ale myślę, że kiedy kierowca jest związany z innym producentem, a szukasz czegoś na okres długoterminowy, zawsze jest to jak ptaszek postawiony nie w tym okienku co trzeba". - tłumaczył.

„Miejmy nadzieję, że Esteban zdobędzie fotel, albo może zostanie tu gdzie jest, ponieważ niewątpliwie zasługuje na bycie w F1".

„Ale sytuacja, gdy producent ma prawo do kierowców, jest na pewno negatywna, kiedy nie startujesz z tym producentem, a chcesz wiedzieć, czy będziesz mógł mieć tego kierowcę na 5-10 lat, czy nie".Wygląda więc na to, że Mercedes w tej chwili szkodzi zamiast pomagać Oconowi. Nie chce go w swoim fabrycznym zespole i (nieumyślnie, ale jednak) utrudnia znalezienie posady gdzie indziej.

Może czas na rozstanie?