Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Singapuru: Russell wygrał bitwę, McLaren wygrał wojnę

GP Singapuru: Russell wygrał bitwę, McLaren wygrał wojnę
George Russell (Mercedes) zdominował Grand Prix Singapuru, prowadząc od startu do mety i odnosząc pewne zwycięstwo dla Mercedesa. Za jego plecami finiszowali Max Verstappen (Red Bull) i Lando Norris (McLaren), a McLaren - mimo wewnętrznego spięcia między swoimi kierowcami - przypieczętował mistrzostwo świata konstruktorów 2025.
Russell pojechał wyścig idealny: ani razu nie oddał prowadzenia i z chirurgiczną precyzją kontrolował przewagę nad Verstappenem. To jego drugie zwycięstwo w tym sezonie i piąte w karierze, tym razem wywalczone na jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu.
- To niesamowite uczucie, zwłaszcza po tym, co wydarzyło się kilka lat temu. Wtedy to była stracona szansa, ale dziś w pełni to nadrobiliśmy. Jestem niesamowicie wdzięczny zespołowi - wykonali wspaniałą pracę przez cały weekend. Tak naprawdę nie wiemy, skąd wzięła się ta forma, ale jestem naprawdę szczęśliwy - mówił naprawdę szczęśliwy George.
Verstappen musiał tym razem zadowolić się drugim miejscem, ale nie był w stanie powalczyć o więcej. Holender dowiózł jednak cenne punkty i wciąż pozostaje realnym kandydatem do tytułu, choć jego strata do McLarenów wciąż jest spora.
- Musimy zrozumieć, dlaczego niektóre rzeczy dziś poszły nie tak. Ale nawet mimo wszystko: tutaj, nawet jeśli masz lepsze tempo, nie da się wyprzedzać bez jakiegoś szalonego obrotu wydarzeń. Myślę więc, że dla nas drugie miejsce było dziś maksymalnym możliwym wynikiem - relacjonował względnie zadowolony Max.
Za jego plecami znalazł się Lando Norris, ale to właśnie ten wynik wzbudził najwięcej kontrowersji podczas tegorocznego Grand Prix Singapuru. Brytyjczyk ruszając z piątej pozycji mocno opóźnił dohamowanie do zakrętu numer 3 wchodząc w niego nadzwyczaj agresywnie. Lekko uderzył w tył Red Bulla Verstappena, po czym odbił się i zahaczył o... swojego zespołowego kolegę. Obyło się bez uszkodzeń, ale cała sytuacja podzieliła kibiców na całym świecie.
Ostatecznie Norris wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Przebił się na trzecie miejsce i tam też dojechał do mety, podczas gdy Piastri - wyraźnie mniej zadowolony z przebiegu wydarzeń - ukończył wyścig na czwartej pozycji. Dla McLarena to jednak i tak był wieczór triumfu: punkty obu kierowców wystarczyły, by po raz drugi z rzędu zdobyć mistrzostwo świata konstruktorów - pierwszy taki dublet od ery Senny i Prosta.
- To był trudny wyścig. Max nie popełnił żadnych błędów, niezależnie od tego, czy czułem się dobrze, czy nie. Dałem dziś z siebie wszystko i byłem naprawdę blisko. Było kilka momentów, gdy jechaliśmy koło w koło, trochę fajnej walki. Ale, tak jak już mówiono, wyprzedzanie było po prostu zbyt trudne - a to szkoda, bo tempo mieliśmy dziś naprawdę świetne. Bardzo chciałbym spróbować dogonić George’a i wywrzeć na nim trochę więcej presji. Mimo wszystko jestem zadowolony. Awansowałem o dwa miejsca, a jako zespół ponownie zdobyliśmy mistrzostwo konstruktorów, więc właśnie to cieszy mnie najbardziej - komentował Norris.
Zak Brown, CEO McLaren Racing mówił: - Niesamowity zespół tutaj, niesamowity zespół w fabryce. Wszyscy, mężczyźni i kobiety, wykonali niesamowitą pracę. Przywództwo, jakie Andrea zapewnia temu zespołowi, cała kadra zarządzająca, nasi właściciele i udziałowcy - to naprawdę wspólny wysiłek całego zespołu. Fantastyczne uczucie ponownie zdobyć kolejny tytuł z zrzędu, zwłaszcza że minęło już trochę czasu, odkąd udało nam się to ostatnio.
Za czołówką solidne punkty dorzucił Kimi Antonelli (Mercedes) - młody Włoch dowiózł piąte miejsce i kolejny mocny występ w barwach Mercedesa. Za nim uplasowali się kierowcy Ferrari - Charles Leclerc i Lewis Hamilton - choć ten drugi po przekroczeniu limitów toru (przez niedziałające hamulce pod koniec wyścigu) otrzymał karę pięciu sekund i spadł na ósmą pozycję, za Fernando Alonso (Aston Martin). Hiszpan dzięki temu dopisał kolejne punkty do dorobku Astona.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Ollie Bearman (Haas) i Carlos Sainz (Williams), który po dyskwalifikacji Williamsa w kwalifikacjach fenomenalnie przebił się z końca stawki i uratował jedno oczko.
Dalej finiszowali Isack Hadjar (Racing Bulls), Yuki Tsunoda (Red Bull), Lance Stroll (Aston Martin), a za nimi Alex Albon (Williams) i Liam Lawson (Racing Bulls). Franco Colapinto (Alpine) ukończył wyścig przed Gabrielem Bortoleto (Kick Sauber) - którego wyprzedził już na starcie - Estebanem Oconem (Haas), Pierre’em Gaslym (Alpine) i Nico Hülkenbergiem (Kick Sauber). Co ciekawe - żaden kierowca nie odpadł, a cała stawka dotarła do mety, co w Singapurze jest niezwykłą rzadkością.
Walka o tytuł wśród kierowców wciąż otwarta!
McLaren może świętować tytuł konstruktorów, ale rywalizacja o mistrzostwo kierowców wciąż żyje. Piastri wciąż prowadzi, lecz jego przewaga nad Norrisem stopniała do 22 punktów. Verstappen z kolei odrobił część strat i traci 63 oczka - niewiele, biorąc pod uwagę jego ostatnią formę i tempo Red Bulla.
Russell zdominował weekend w stylu, jakiego od dawna w Brackley nie widziano, a przed nami kolejne rozdziały tej coraz bardziej zaciętej walki - już za dwa tygodnie w Austin.
Wyniki GP Singapuru 2025:
- George Russell (Mercedes) - 1:40:22.367
- Max Verstappen (Red Bull Racing) - +5.430
- Lando Norris (McLaren) - +6.066
- Oscar Piastri (McLaren) - +8.146
- Kimi Antonelli (Mercedes) - +33.681
- Charles Leclerc (Ferrari) - +45.996
- Fernando Alonso (Aston Martin) - +1:20.667
- Lewis Hamilton (Ferrari) - +1:25.251
- Oliver Bearman (Haas) - +1:33.527
- Carlos Sainz Jr. (Williams) - +1 okrążenie
- Isack Hadjar (Racing Bulls) - +1 okrążenie
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - +1 okrążenie
- Lance Stroll (Aston Martin) - +1 okrążenie
- Alexander Albon (Williams) - +1 okrążenie
- Liam Lawson (Racing Bulls) - +1 okrążenie
- Franco Colapinto (Alpine) - +1 okrążenie
- Gabriel Bortoleto (Kick Sauber) - +1 okrążenie
- Esteban Ocon (Haas) - +1 okrążenie
- Pierre Gasly (Alpine) - +1 okrążenie
- Nico Hülkenberg (Kick Sauber) - +1 okrążenie
Klasyfikacja kierowców po GP Singapuru 2025:
- Oscar Piastri - 336 pkt
- Lando Norris - 314 pkt
- Max Verstappen - 273 pkt
- George Russell - 237 pkt
- Charles Leclerc - 173 pkt
- Lewis Hamilton - 125 pkt
- Kimi Antonelli - 88 pkt
- Alexander Albon - 70 pkt
- Isack Hadjar - 39 pkt
- Nico Hülkenberg - 37 pkt
- Fernando Alonso - 36 pkt
- Carlos Sainz Jr. - 32 pkt
- Lance Stroll - 32 pkt
- Liam Lawson - 30 pkt
- Esteban Ocon - 28 pkt
- Pierre Gasly - 20 pkt
- Yuki Tsunoda - 20 pkt
- Gabriel Bortoleto - 18 pkt
- Oliver Bearman - 16 pkt
- Franco Colapinto - 0 pkt
- Jack Doohan - 0 pkt
Klasyfikacja konstruktorów po GP Singapuru 2025:
- McLaren - 650 pkt
- Mercedes - 325 pkt
- Ferrari - 298 pkt
- Red Bull Racing - 290 pkt
- Williams - 102 pkt
- Racing Bulls - 72 pkt
- Aston Martin - 68 pkt
- Kick Sauber - 55 pkt
- Haas - 46 pkt
- Alpine - 20 pkt
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Singapuru: Russell wygrał bitwę, McLaren wygrał wojnę
Podobne: GP Singapuru: Russell wygrał bitwę, McLaren wygrał wojnę



Podobne galerie: GP Singapuru: Russell wygrał bitwę, McLaren wygrał wojnę
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć