Mattiacci uznał ofertę szefowania Ferrari za primaaprilisowy żart

Marco Mattiacci od paru dni kierujący zespołem Ferrari w Formule 1 zdradził dziennikarzom, że propozycja objęcia fotela szefa Scuderii początkowo wydawała mu się żartem.

42-letni Włoch został nowym bossem najbardziej utytułowanej stajni F1 za Stefano Domenicalego, przychodząc z działu sprzedaży aut drogowych Ferrari. Mattiacci za pierwszym razem nie uwierzył, że prezydent marki Luca di Montezemolo oferuje mu stanowisko, które właśnie zajął.

„Mieszkam w Nowym Jorku i dostałem telefon o 5:58 rano". - relacjonował.

„Usłyszałem głos prezydenta di Montezemolo informujący o całej sprawie. Powiedział 'to mój pomysł'.

„Odparłem, że Prima Aprilis było 15 dni temu. Jednak po 2-3 minutach dyskusji zrozumiałem, że proponuje mi to na poważnie.

„Był gotowy bilet dla mnie na lot z Nowego Jorku do Mediolanu za trzy godziny". - dodał.

Odchodzący Domenicali pomógł Mattiacciemu zapoznać się z nowymi obowiązkami.

„Stefano to wspaniały człowiek. Mój wielki przyjaciel". - mówił nowy szef ekipy z Maranello. „Spędziliśmy wspólnie parę godzin w sobotę, a w poniedziałek współpracowaliśmy cały dzień".