Massa oficjalnie zostaje w Ferrari na sezon 2013

Ferrari poinformowało, że w przyszłym sezonie barw zespołu obok Fernando Alonso będzie nadal bronił Felipe Massa. Włoska stajnia podpisała z Brazylijczykiem nowy, roczny kontrakt.

Fatalny początek tegorocznej kampanii dla Massy, nie okraszony choćby jednym punktem, przyszłość byłego wicemistrza świata w Scuderii postawił pod dużym znakiem zapytania. Jednak od majowego GP Monako 31-latek zaczął jeździć wyraźnie lepiej, stopniowo zwiększając swoje szanse na utrzymanie posady. Przez sześć ostatnich wyścigów nie wypadał z czołowej dziesiątki, a w rozegranym na początku października GP Japonii zdobył swoje pierwsze od prawie dwóch lat podium, przecinając metę drugi. Chociaż Ferrari negocjowało z innymi zawodnikami, ostatecznie postanowiło nie zmieniać składu kierowców.

Stefano Domenicali i Felipe Massa

„Cieszymy się zachowaniem Felipe na kolejny rok". - powiedział szef stajni z Maranello, Stefano Domenicali. „Jest częścią naszej rodziny od przeszło 10 lat i udowodnił - zwłaszcza podczas ostatnich wyścigów - że znów jeździ na najwyższym poziomie, czego zawsze oczekuje się od kierowcy prowadzącego bolid Ferrari. Zawsze wspieraliśmy Felipe, nawet podczas najtrudniejszych momentów jego kariery. Jesteśmy pewni jego wartości i tego, że będzie potrafił odwdzięczyć się za wiarę, jaką znów go obdarzyliśmy". Sam Massa wyraził wielką satysfakcję z powodu otrzymania nowego kontraktu. „Jestem niesamowicie szczęśliwy". - wyznał. „Ferrari to moja sportowa rodzina. W Formule 1 zawsze ścigałem się na silnikach z Maranello: nie potrafię sobie wyobrazić jazdy bolidem napędzanym inną jednostką. Chcę podziękować przede wszystkim prezydentowi Montezemolo oraz Stefano Domenicalemu, którzy we mnie wierzą i zawsze wspierają, nawet w najtrudniejszych chwilach. Oni obaj, cały zespół oraz każdy kibic może być pewny, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc Scuderii zrealizować cele, jakie stawia sobie każdego roku". Jeszcze zanim ogłoszono przedłużenie współpracy Ferrari z Massą, Brazylijczyk powiedział serwisowi Autosport, iż po ciężkim początku sezonu, teraz czuje się „bardzo mocny".

„Prowadzę samochód bardziej automatycznie, więc jestem dużo szczęśliwszy. Naprawdę miło jest złożyć wszystko w taki sposób, jaki powinno wyglądać. Najważniejsze, by czerpać radość z jazdy. Gdy wsiadasz do wozu niezadowolony, nawet jeżeli masz jedną z najlepszych robót na świecie, nie jest fajnie. Jeśli nie jesteś szczęśliwy, nie możesz wykonywać swojej pracy właściwie. Zatem sytuacja wygląda teraz dużo lepiej". - podkreślił.