Massa: Perez ryzykuje dorobieniem się reputacji Grosjeana

Felipe Massa skrytykował Sergio Pereza za formalną próbę zrzucenia z siebie winy za ich wypadek w ostatnim GP Kanady mówiąc Meksykaninowi, że jeśli nie nauczy się przyznawać do błędów, będzie drugim Romainem Grosjeanem z 2012 roku.Perez po dostaniu kary cofnięcia o 5 pozycji na starcie najbliższego wyścigu za spowodowanie kraksy z Massą w Montrealu, złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie przez sędziów całego incydentu. Ma nastąpić to jutro.

Massa zdenerwowany takim obrotem spraw zasugerował kierowcy Force India, że ryzykuje staniem się królem wypadków jak Grosjean w 2012 roku. „Najlepszą szansą (dla Pereza) jest uznanie swojej winy". - powiedział Brazylijczyk przed GP Austrii. „W przeszłości jeden kierowca miał dużo przygód i po incydencie na Spa został zawieszony na następne zawody. Ale wyciągnął wnioski.

„Teraz też trzeba je wyciągnąć. Kiedy ja popełniam błąd, pierwszy mówię 'to była moja wina, przepraszam'.

„Niestety nie wszyscy tak postępują. Więc szkoda mi (Pereza). Mam nadzieję, że pojmie, jak należy się zachowywać. Inaczej będzie miał kolejne kary.

„Bardzo rozczarował mnie w szpitalu. Powiedziałem mu, że to było niebezpieczne i że musi wyciągnąć wnioski, a on po prostu odwrócił się i odszedł". Massa bądź co bądź jak zapewnia może dogadać się z Perezem - jeżeli to 24-latek pierwszy wyciągnie rękę.

„Jestem na to całkowicie gotowy". - oznajmił Felipe. „Nie mam problemu ani z nim, ani z nikim innym. Ale nie zrobiłem niczego złego. Sergio natomiast popełnił błąd i naraził na niebezpieczeństwo - nie tylko mnie, także samego siebie".Perez jest niewzruszony napomnieniami Massy i ma nadzieję pozbyć się otrzymanej kary dzięki wyjaśnieniom, jakie szykuje na spotkanie ze stewardami. "Checo" nie mógł bronić się, kiedy uznawano go winnym kraksy w Kanadzie, ponieważ przechodził wtedy badania lekarskie po wypadku.

„Felipe jak wszyscy wiemy jest w porządku i ma swoje zdanie". - mówił Perez. „Ja mam swoje i po prostu musimy usiąść i przedyskutować sprawę. Jutro będziemy mogli ponownie przeanalizować incydent, z FIA. Wierzę, że mam wystarczające dowody na swoją niewinność".