Formuła 1 » Aktualności F1 » Marzysz o jeździe w F1? Lepiej zastanów się 2 razy! - wideo
Marzysz o jeździe w F1? Lepiej zastanów się 2 razy! - wideo
McLaren przy współudziałe swojego głównego sponsora - firmy Vodafone, postanowił z przymrużeniem oka zatrudnić nowego rezerwowego kierowcę. Spośród wielu kandydatów wyłoniono jednego szczęśliwca, ale zanim Ben 'Kelso' Kelly został pełnoprawnym członkiem teamu, przeszedł przez prawdziwe piekło. Zafundowali mu je Lewis Hamilton i Jenson Button.
Najpierw zorganizowano casting. Chętnych nie oceniano pod względem umiejętności za kółkiem, a raczej tego, jakimi są osobami. Wybór padł na sympatycznego Brytyjczyka o imieniu Ben, znanego wśród przyjaciół jako 'Kelso'. Przed McLarenem stała więc perspektywa skompletowanie nowego dream teamu: „Hamo, Jenso, Kelso". Ben dowiedziawszy się o wygraniu castingu omal nie udusił posłańca, który dostarczył mu informację. Gdy jednak po chwili otrzymał telefon od Hamiltona, jego mina nieco zrzedła. Brytyjczyk z pokaźnym brzuszkiem miał przejść ciężki trening. 'Kelso' pośpiesznie skosił trawnik przed domem, wyniósł śmieci i podbudowany dopingiem sąsiada zabrał się za zamianę tłuszczu na mięśnie oraz poprawę kondycji. „My trenujemy 4-5 godzin dziennie". - ostrzegł swojego przyszłego zespołowego kolegę Hamilton. Ben nie miał więc wyboru, musiał dać z siebie wszystko.
To jednak dopiero początek ciężkiego wyzwania. Po chwili 49-latek otrzymał telefon od Buttona, który poinformował, że w bolidzie F1 trzeba stawiać czoła siłom G równym tym, jakie panują za sterami odrzutowca. Ben postanowił więc potrenować odporność na przeciążenia w parku zabaw dla dzieci. Dalsze przygotowania kontynuował w saunie i basenie - tym razem chodziło o zrzucenie wagi, ponieważ jak przypomniał Hamilton, „kierowca podczas wyścigu traci 4 kilogramy". Następny dzień wygłodniały 'Kelso' rozpoczął od sprintu do knajpy. Niestety po interwencji Hamiltona zamiast wymarzonego fast-fooda musiał zadowolić się dietetycznym posiłkiem. Potem przyszła pora na harce w zimnej rzece, następnie sesję zdjęciową. Ben rozdał nawet autograf i choć zrobił to z własnej inicjatywy, osoba która go otrzymała była zadowolona. Sława ma jednak i złe strony. 'Kelso' chwilę potem uciekał już przed paparazzi. Jak widać na ostatnim filmiku, nowy rezerwowy McLarena zwieńczył przygodę życia podróżą na słynny australijski tor Mount Panorama w Bathurst. Niestety bolidem Formuły 1 jeździł tylko Button - ciało Bena chyba jeszcze nie było gotowe na tak specyficzny pojazd. Szczęśliwy Brytyjczyk zasiadł w zamian za kierownicą auta marki Holden wykorzystywanego w serii V8 Supercars. Odlatując z Australii Jenson w końcu wręczył swojemu nowemu partnerowi prawdziwy kombinezon stajni McLarena. Niezmordowany 'Kelso' dopiął swego. My wróżymy mu rychły awans na posadę kierowcy wyścigowego, a potem już tylko krok od tytułu mistrza świata Formuły 1...
To jednak dopiero początek ciężkiego wyzwania. Po chwili 49-latek otrzymał telefon od Buttona, który poinformował, że w bolidzie F1 trzeba stawiać czoła siłom G równym tym, jakie panują za sterami odrzutowca. Ben postanowił więc potrenować odporność na przeciążenia w parku zabaw dla dzieci. Dalsze przygotowania kontynuował w saunie i basenie - tym razem chodziło o zrzucenie wagi, ponieważ jak przypomniał Hamilton, „kierowca podczas wyścigu traci 4 kilogramy".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Marzysz o jeździe w F1? Lepiej zastanów się 2 razy! - wideo
Podobne: Marzysz o jeździe w F1? Lepiej zastanów się 2 razy! - wideo
Podobne galerie: Marzysz o jeździe w F1? Lepiej zastanów się 2 razy! - wideo
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć

