Marussia dogoniła Caterhama?

Uradowany wysoką formą bolidów Marussii zaprezentowaną podczas wczorajszych treningów, szef rosyjskiego teamu John Booth wierzy, że w GP Singapuru jego ekipa podejmie równorzędną walkę z Caterhamem.

Timo Glock, dla którego tor Marina Bay jest ulubionym, w piątek wykręcił czas lepszy o przeszło 0.3 sekundy niż Heikki Kovalainen. Poza zwykłym przystosowaniem samochodu do wymagającej maksymalnego docisku konfiguracji singapurskiego obiektu, na trwające Grand Prix Marussia nie wprowadziła żadnych poprawek, ale zdaniem Bootha znać o sobie daje wreszcie wielki pakiet ulepszeń, zainstalowany w modelu MR01 dwa wyścigi temu. „Możemy ścigać Caterhama". - stwierdził pryncypał Marussii udzielając wywiadu serwisowi Autosport. „Chociaż uczciwie mówiąc, Heikki Kovalainen zepsuł swoje pierwsze okrążenie na super miękkich oponach, więc jeszcze urwie dwie lub trzy dziesiąte sekundy.

„Czuliśmy, że poszliśmy do przodu na Spa i Monzy, lecz tamte tory są najmniej korzystne dla nas, bo jeździmy po nich z małym dociskiem. Mimo to i tak jesteśmy bardzo zdopingowani występami na obu tych trasach. Wierzyliśmy, że przeskoczymy naprzód, gdy tylko przyjdzie się ścigać na torze wymagającym większego docisku. Od momentu wprowadzenia tego pakietu optymalizujemy ustawienia aerodynamiczne i wszystko wskazuje na to, że zapewnił on nam postęp". - dodał Booth.