Marko stawia Raikkonenowi warunki. Red Bull wymaga większego poświęcenia się pracy

Kimi Raikkonen może liczyć w Red Bull Racing na szybki bolid, ale jeżeli zostanie kierowcą mistrzowskiej stajni, dojdzie mu obowiązków i będzie musiał zdecydowanie zwiększyć swoje zaangażowanie w Formułę 1.

Sprawę jasno wyluzowanemu Finowi zdecydował się postawić surowy Helmut Marko, konsultant Czerwonych Byków. Red Bull, którego po obecnym sezonie opuści Mark Webber, jest mocno zainteresowany ściągnięciem Raikkonena na 2014 rok, ale jak dał o zrozumienia Marko, nie za wszelką cenę. Austriacki team oferuje Kimiemu konkurencyjny samochód, bez wątpienia także wysokie zarobki, chce więc coś w zamian. „Musi zostać spełnione wiele warunków". - powiedział Marko. Jakich? 70-latek wymaga, aby Raikkonen „obok jazdy na torze, pracował również w symulatorze, uczestniczył w strasznie wielu odprawach technicznych i tym podobne".

W Lotusie do symulatora Raikkonen nie zagląda wcale, ponieważ jak wyjaśnił kiedyś, urządzenie to „niczego nie uczy". Jeśli chodzi o pracę z inżynierami, w tym obszarze aktualny zespół daje "Icemanowi" również pełną swobodę. Zeszłego roku Kimi ku zaskoczeniu całego padoku ominął czwartkowe przygotowania do GP Brazylii, by wypocząć w Los Angeles. Raikkonenowi może nie spodobać się również fakt, że Red Bull chce podpisać z nim dłuższy kontrakt.

„Umowa nie powinna być tylko na jeden rok, ale na następne trzy sezony". - mówił Marko. „Ciągłość wyróżnia nasz team spośród innych".

Austriak dodał, iż Red Bull ma „duży wybór" na rynku kierowców.„Jest Kimi, ale jest też wielu innych zawodników - niemal każdy chciałby dla nas jeździć". - przekonywał.

„Potrzebujemy dwóch mocnych kierowców, by zdobywać również mistrzostwo konstruktorów".